Chodzi o tankowiec Pacific Zircon, pływający pod liberyjską banderą. Statek jest obsługiwany przez Eastern Pacific Shipping - singapurską spółkę, która należy do izraelskiego miliardera Idana Ofera - wyjaśnia AP.
Uzbrojony w bombę dron zaatakował we wtorek tankowiec u wybrzeży Omanu - podaje agencja, powołując się na anonimowe źródło. Firma Eastern Pacific Shipping przekazała, że zbiornikowiec transportujący olej napędowy "został trafiony" i doszło do niewielkiego uszkodzenia kadłuba. Spółka zapewniła również, że w wyniku ataku nikt nie został ranny, nie doszło również do wycieku oleju.
Więcej informacji ze świata przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Z kolei brytyjska organizacja wojskowa United Kingdom Maritime Trade Operations, która monitoruje żeglugę w tym regionie, przekazała AP, że "jest świadoma incydentu i jest on w tej chwili badany".
Dotychczas nikt nie przyznał się do ataku na tankowiec Pacific Zircon. Zagraniczne media wskazują jednak, że głównym podejrzanym jest Iran, który już w przeszłości dokonywał podobnych uderzeń w regionie na jednostki powiązane z Izraelem.
Agencja Reutera, powołując się na swoje źródła, podaje, że Iran miał dokonać uderzenia z pomocą drona Shahed-136. Te same maszyny Iran dostarcza Rosji, która z kolei wykorzystuje je na wojnie w Ukrainie.
Stany Zjednoczone obwiniały również Iran za serię innych ataków, do których dochodziło u wybrzeży Zjednoczonych Emiratów Arabskich w 2019 r. Teheran zaczął wówczas eskalować swój program nuklearny po jednostronnym wycofaniu się USA z umowy atomowej ze światowymi mocarstwami - wyjaśnia Associated Press.