Wybuch w Przewodowie. Kto wystrzelił rakietę? Szef dyplomacji UE: Są dwie opcje

Szef dyplomacji UE Josep Borrell powiedział, że "na stole są wciąż dwie opcje co do tego, kto wystrzelił rakietę" - podaje RMF FM. Chodzi o eksplozję w Przewodowie, w wyniku której zginęły dwie osoby. Zdaniem Borrella, rakietę mogła wystrzelić ukraińska obrona przeciwlotnicza lub Rosja.

W środę w godz. 17:00-18:00 odbyło się za zamkniętymi drzwiami spotkanie dwóch komisji Parlamentu Europejskiego ds. polityki zagranicznej i bezpieczeństwa w sprawie incydentu w Przewodowie (woj. lubelskie). Na chwilę obecną wciąż oficjalnie nie potwierdzono, która strona konfliktu ukraińsko-rosyjskiego wystrzeliła rakietę, która spadła na polską miejscowość położoną przy granicy z Ukrainą.

Incydent w Przewodowie. Josep Borrell: Niezależnie od tego, kto wystrzelił rakietę, odpowiedzialność ponosi Rosja

- Na stole są wciąż dwie opcje co do tego, kto wystrzelił rakietę - mówił na spotkaniu szef dyplomacji UE Josep Borrell, cytowany przez RMF FM. Pierwszy scenariusz zakłada, że pocisk wystrzeliła obrona przeciwlotnicza Ukrainy, która we wtorek, gdy na Przewodów spadła rakieta, broniła się przed rosyjskim ostrzałem. Natomiast druga opcja, według Borrella, jest taka, że mogła to być wystrzelona przez Rosję rakieta, wycelowana w elektrownię znajdującą się po drugiej stronie polskiej granicy - czytamy.

Więcej informacji z Polski przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Szef dyplomacji UE mówił również, że niezależnie od tego, kto wystrzelił rakietę, odpowiedzialność za śmierć dwóch polskich obywateli w Przewodowie ponosi Rosja, która rozpoczęła wojnę i tamtego tragicznego dnia przeprowadziła zmasowany atak na Ukrainę.

Kto wystrzelił rakietę na Przewodów? Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski: "To nie nasz pocisk". Prezydent USA Joe Biden odpowiedział

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wyraził w środę przekonanie, że rakieta nie została wystrzelona przez ukraińskie wojsko. - Nie mam wątpliwości, że to nie był nasz pocisk - zapewnił. Prezydent USA Joe Biden skomentował słowa Zełenskiego w kilku słowach: "To nie jest dowód".

Prezydent Polski Andrzej Duda podał w środę więcej informacji na temat rakiety, która spadła na Przewodów. Mówił podczas konferencji prasowej, że "najprawdopodobniej spadła rakieta produkcji rosyjskiej, wyprodukowana w latach 70., rakieta typu S-300". - Nie mamy żadnych dowodów, że rakieta ta została wystrzelona przez stronę rosyjską. Wiele wskazuje, że była to rakieta broniącej się Ukrainy - wskazywał prezydent.

- Wstępne oględziny wskazują, że nie doszło tam do klasycznej eksplozji ładunku wybuchowego rakiety, tylko był to efekt upadku rakiety w tym miejscu, połączony być może z eksplozją paliwa, które było w rakiecie. Prowadzą tam działania nasi śledczy, śledczy amerykańscy - powiedział Andrzej Duda.

Zobacz wideo Mieszkańcy gminy Dołhobyczów komentują zdarzenie w Przewodowie. "Głuchy huk, taki aż ziemia się wzdrygnęła"
Więcej o: