- Nic nie wskazuje na to, że był to intencjonalny atak ze strony Rosji - powiedział Duda podczas konferencji prasowej. Dodał, że "winę za całe wczorajsze starcie z całą pewnością ponosi Rosja".
Prezydent Polski poinformował, że na Przewodów "najprawdopodobniej spadła rakieta produkcji rosyjskiej, wyprodukowana w latach 70., rakieta typu S-300". - Nie mamy żadnych dowodów, że rakieta ta została wystrzelona przez stronę rosyjską. Wiele wskazuje, że była to rakieta broniącej się Ukrainy - mówił prezydent Polski.
- Wstępne oględziny wskazują, że nie doszło tam do klasycznej eksplozji ładunku wybuchowego rakiety, tylko był to efekt upadku rakiety w tym miejscu, połączony być może z eksplozją paliwa, które było w rakiecie. Prowadzą tam działania nasi śledczy, śledczy amerykańscy - powiedział Andrzej Duda.
Obecny na konferencji premier Mateusz Morawiecki wyjaśnił, że "jesteśmy w stałym kontakcie ze wszystkimi naszymi sojuszniczymi służbami i stamtąd dostajemy również potwierdzenie materiału dowodowego, który zebrały również nasze służby". - Obecnie jest analizowany - dodał.
Więcej informacji z Polski przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
- Wiele wskazuje na to, że jeden z tych pocisków wystrzelonych przez Ukrainę w sposób bardzo nieszczęśliwy spadł na terytorium Polski. Obejmiemy rodzinę zmarłych opieką - podkreślił Morawiecki. - Większość dowodów wskazuje, że na tej ścieżce eskalacyjnej uruchomienie art. 4 nie będzie konieczne, ale ten instrument jest w naszych rękach - zaznaczył premier.
W środę ok. godz. 17:00 odbędzie się nadzwyczajne spotkanie komisji spraw zagranicznych i obrony Parlamentu Europejskiego w Brukseli poświęcone wczorajszemu wybuchowi rakiety w Polsce. W eksplozji w Przewodowie na Lubelszczyźnie zginęły dwie osoby.
Ambasador Polski przy Unii Europejskiej Andrzej Sadoś powiedział, że według krajów członkowskich Wspólnoty bezpośrednią odpowiedzialność za wczorajszą tragedię w Polsce ponosi Rosja. Ambasador mówił o tym po spotkaniu przedstawicieli 27 unijnych państw w Brukseli, na którym jedynym z tematów był wybuch rakiety w pobliżu granicy z Polską.
- Wszystkie państwa członkowskie wyraziły pełne wsparcie i pełną solidarność z polskimi władzami. Wszystkie państwa podkreśliły, że bezpośrednią odpowiedzialność za wczorajszą tragedię i śmierć dwóch polskich obywateli ponosi Rosja. Jest to wynik rosyjskiej agresji na Ukrainę. Wczorajsze wydarzenia są bezpośrednią konsekwencją masowego ostrzału rakietowego Ukrainy, ukraińskiej infrastruktury, ukraińskich miast - powiedział w środę ambasador Polski przy Unii. Podkreślił, że należy unikać dezinformacji i wszystkie informacje muszą być zweryfikowane i że konieczna jest jedność.