500 plus - Kaczyński potwierdził, że waloryzacji nie będzie. A wartość leci na łeb, na szyję [TABELA]

Wartość 500 plus przez inflację w ciągu roku zmniejszyła się o kolejne 65 zł. To drastyczny spadek, niemal równy temu z poprzednich pięciu lat. Za 500 zł można kupić już tylko towary warte w momencie wprowadzenia świadczenie ledwie 368 zł.

500 plus obowiązuje od 2016 roku. Świadczenie jednak nie jest waloryzowane, więc z czasem traci na wartości. W 2021 roku jego wartość obniżyła się do poziomu 433 zł. W ciągu minionego roku inflacja była tak wysoka (17,9 proc. w listopadzie w ujęciu rocznym), że wartość świadczenia spadła o drugie tyle, co przez ostatnie pięć lat. 

Zobacz wideo Brejza: Trzeba obronić 500 plus

500 plus jest już wart mniej niż 400 zł

Przez ostatni rok wartość 500 plus obniżyła się do 368,10 zł - wynika z raportu PBS i Instytutu Finansów, który działa przy resorcie finansów, podają Interia i portal wGospodarce. Od października 2021 do października 2022 roku siła nabywcza 500 plus obniżyła się o 65 zł. 

Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl 

To w zasadzie spadek wartości równy temu, jaki obserwowaliśmy przez ostatnie pięć lat. Po pierwszym roku obowiązywania 500 plus, jego wartość spadła do 490 zł. W kolejnym obniżyła się o 8 zł, następnie o 11 zł. W 2020 roku wartość 500 plus była niższa o kolejne 15 zł, a w 2021 siła nabywcza świadczenia osłabiła się o prawie 23. Łącznie więc w ciągu pięciu pierwszy lat obowiązywania programu, jego wartość spadła o ok. 67 zł.

Spadek wartości 500 plusSpadek wartości 500 plus fot. Instytut Finansów 20222

Waloryzacja 500 plus do waloryzacji? "Takich planów nie ma"

37 proc. Polaków chciałoby waloryzacji 500 plus - wynika z badania Instytutu Badań Pollster. Czy w tym gronie jest prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński? Był o to pytany podczas spotkania z wyborcami w Tomaszowie Mazowieckim 23 listopada. 

W tej chwili, w tym momencie kryzysu, to chcę uczciwie powiedzieć, że takich planów nie ma, co nie oznacza, że w bardzo krótkim czasie to się nie zmieni

- powiedział, cytowany przez money.pl. 

Jarosław Kaczyński tłumaczył, że "mamy kryzys", ale rząd walczy z nim "możliwie najdelikatniejszymi metodami". Doprecyzował, że według niego najprostsza metoda przeciwdziałania kryzysowi, to "zmniejszenie popytu, czyli zmniejszenie dochodów społeczeństwa". - My wszystko robimy, by dochody społeczeństwa liczone w sile nabywczej nie spadały lub by te spadki były minimalne - zapewniał.

Więcej o: