Polska, Litwa i Estonia zabiegały o jak najniższy pułap cenowy. Początkowo proponowano 70 dolarów za baryłkę, ostatecznie ustalono, że będzie to 60 dolarów. Celem ustalenia pułapu jest ograniczenie dochodów Rosji z tytułu sprzedaży ropy naftowej.
Mechanizm, ustanowiony zgodnie z naszą propozycją, co 2 miesiące będzie podlegał okresowym przeglądom, by odpowiadać na zmiany zachodzące na rynku oraz by gwarantować, że wysokość limitu będzie przynajmniej 5 procent poniżej średniej rynkowej ceny rosyjskiej ropy. Podkreślamy, że będziemy pracować nadal, by zupełnie odciąć Rosję od dochodów z ropy naftowej
- czytamy w oświadczeniu trzech ministrów.
Wprowadzona maksymalna cena rosyjskiej ropy oznacza dostosowanie przez Unię do sankcji. Bowiem od poniedziałku zacznie obowiązywać embargo na import rosyjskiej ropy drogą morską do Wspólnoty.
W ramach światowego limitu cenowego europejscy operatorzy będą mogli transportować rosyjską ropę do krajów spoza Unii i oferować ubezpieczenia tankowcom przewożącym surowiec pod warunkiem, że został on kupiony poniżej ustalonego pułapu.