Wchodzi w życie unijne embargo na ropę z Rosji sprowadzaną drogą morską. Nie dotyczy ropociągów

Od poniedziałku obowiązuje unijne embargo na ropę z Rosji sprowadzaną droga morską. Decyzja w tej sprawie zapadła na szczycie z udziałem europejskich przywódców pod koniec maja i kilka dni później została ostatecznie potwierdzona. Dodatkowo w Unii Europejskiej wchodzi w życie, uzgodniony z grupą G7, pułap cenowy na rosyjską ropę w wysokości 60 dolarów za baryłkę.

Po uzgodnieniu na majowym szczycie embarga na rosyjską ropę sprowadzaną tankowcami premier Mateusz Morawiecki komentował: - Bez zajęcia się tym kluczowym źródłem dochodów, ciężko byłoby mówić o skutecznej walce z machiną wojenną Putina.

Sankcje nie obejmują ropociągów, a zatem Węgry, Słowacja i Czechy będą mogły nadal sprowadzać rosyjską ropę rurociągiem Przyjaźń. Z wyjątków skorzystają też Bułgaria i Chorwacja. Ustalenia z maja zostały dostosowane przed kilkoma dniami do porozumień w ramach grupy G7 dotyczących pułapu na rosyjską ropę. - To wzmacnia efekt unijnych sankcji i dalej ogranicza dochody Rosji - skomentowała przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.

Polska, Litwa i Estonia zabiegały o jak najniższy pułap cenowy. Początkowo proponowano 70 dolarów za baryłkę, ostatecznie ustalono, że będzie to 60 dolarów. Celem ustalenia pułapu jest ograniczenie dochodów Rosji z tytułu sprzedaży ropy naftowej.

Mechanizm, ustanowiony zgodnie z naszą propozycją, co 2 miesiące będzie podlegał okresowym przeglądom, by odpowiadać na zmiany zachodzące na rynku oraz by gwarantować, że wysokość limitu będzie przynajmniej 5 procent poniżej średniej rynkowej ceny rosyjskiej ropy. Podkreślamy, że będziemy pracować nadal, by zupełnie odciąć Rosję od dochodów z ropy naftowej

- czytamy w oświadczeniu trzech ministrów.

Unijne sankcje uzgodnione w maju zabraniały usług transportowych dla rosyjskiej ropy. Teraz unijne firmy będą mogły oferować ubezpieczenia, kredyty, czy transport dla przewozu rosyjskiej ropy do Azji lub Afryki, ale pod warunkiem, że cena surowca nie będzie wyższa niż ta ustalona wspólnie przez europejską 27-mkę i grupę G7.

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Więcej o: