Jeden z pracowników drukarni w Tuła, rosyjskim mieście położonym w podmoskiewskim zagłębiu węglowym, zamieścił w mediach społecznościowych nagranie przedstawiające produkcję kartek na żywność i nie tylko. Talony są drukowane na mięso i produkty mięsne, mleko i produkty mleczne, ryby i produkty rybne oraz sól spożywczą.
Sprawę opisały rosyjskie media. Lokalna agencja Tuła Pressa, powołując się na komentarz Ministerstwa Przemysłu i Handlu Regionu Tuła podaje, że drukarnia otrzymała zamówienie na produkcję kartek na żywność i produkty nieżywnościowe.
- Ministerstwo Przemysłu i Handlu Regionu Tuła pracuje nad aktualizacją dokumentów dotyczących zaopatrzenia ludności w żywność i produkty nieżywnościowe. Takie prace są przewidziane w obowiązujących przepisach i są planowane - wyjaśniły władze, których słowa cytuje Tuła Pressa.
Więcej informacji ze świata przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Doniesienia o drukowaniu kartek w Tuła, mieście zamieszkiwanym przez ok. pół miliona ludzi, komentowały ukraińskie media. "Powrót do ZSRR" - ocenia kanał "Ukraina Sejczas".
"Rosja z każdym dniem coraz bardziej przypomina późną wersję Związku Radzieckiego. Wkrótce w kraju mogą zostać wprowadzone kartki na żywność" - pisze z kolei ukraiński serwis Dialog. Zauważa, że wiceminister przemysłu i handlu Wiktor Jewtuchow przewidywał pojawienie się kartek na żywność w połowie 2022 roku. "Według planów rosyjskich władz, dzięki kartkom biedni Rosjanie będą mogli kupować towary za ok. 1,6 tys. rubli" - czytamy.
Kartki na żywność były szeroko rozpowszechnione w Związku Radzieckim z powodu braku podstawowych towarów. Przed rozpadem ZSRR po raz ostatni wprowadzono je w latach 80.