Od początku roku obowiązuje ustawa mrożąca ceny gazu i prądu dla odbiorców indywidualnych oraz podmiotów wrażliwych na poziomie z 2022 roku. Rząd szykuje już jednak kolejne rozwiązania osłonowe, bo wzrosły również ceny za ogrzewanie, i to o kilkaset procent.
Wprowadzenie nowych przepisów ministerka klimatu Anna Moskwa zapowiedziała w piątek. - Już wkrótce przedstawimy dodatkowe przepisy jeszcze mocniej chroniące odbiorców ciepła. Zapewnimy rekompensaty i ograniczymy podwyżki do obywateli - zapowiedziała minister.
Jak mówiła we wtorek Anna Moskwa w Programie 3. Polskiego Radia, projekt ma uprościć mechanizm zapobiegający nadmiernemu wzrostowi cen. Wyjaśniła, że przepisy określą najwyższy możliwy wzrost cen na rachunku za ogrzewanie na poziomie 40 procent, niezależnie od źródła ciepła.
Bez stawek maksymalnych, bez dodatkowych mechanizmów, tak żeby to było maksymalnie uproszczone
- podkreśliła ministerka.
Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl
Rząd zajmie się ustawą we wtorek, a następnie zostanie ona skierowana do prac parlamentarnych. W życie ma wejść w trybie pilnym. Co ważne, przepisy będą działać wstecz.
W przypadku, gdy rachunek za ogrzewanie wzrośnie o więcej niż 40 proc. względem września 2022 roku, to zarówno ciepłownia, jak i obywatele otrzymają automatycznie rekompensatę. Rząd będzie obserwował, czy próg 40 proc. jest wystarczający - mówiła Anna Moskwa.
Ministerka dodała, że nie zmieni się katalog beneficjentów działań osłonowych, którym objęte są m.in. wspólnoty i spółdzielnie. Będą jednak musiały informować o tym, ile wynosiłaby stawka za ogrzewanie bez dopłat rządu. Ten mechanizm ma pokazać ludziom, "jaki to jest poziom wsparcia" - mówiła Moskwa.