Trzebinia. Kolejny dzień, kolejne zapadlisko. To już 21! Tym razem na miejskim stadionie

Po raz kolejny ziemia zapadła się w Trzebini w Małopolsce. Zapadlisko pojawiło się na terenie miejskiego stadionu. To 21 taki przypadek w ostatnim czasie i piąty w tym roku.

"Na miejscu pracowały dwa zastępy straży pożarnej, które zabezpieczyły teren" - mówił Hubert Ciepły rzecznik małopolskich strażaków. Zapadlisko znajduje się na terenie płyty stadionu klubu UKS Górnik Siersza. Obiekt został zamknięty do odwołania.

Lej w ziemi ma średnicę ok. 10. metrów i głębokość około pięciu metrów. Nie ma osób poszkodowanych. Zdjęcie dołu na terenie boiska UKS Siersza pojawiło się na profilu radnego z Trzebini Wojciecha Hajduka.

Zobacz wideo Dlaczego doszło do tragedii z serialu "Wielka Woda"? Regulacja rzek nam szkodzi

Trzebinia z piątym zapadliskiem

Tylko od początku roku w Trzebini ziemia zapadła się już pięć razy. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce dwa tygodnie temu. W sumie od 2021 roku powstało 21 zapadlisk. Do gwałtownego i największego osunięcia gruntu doszło we wrześniu na terenie cmentarza. Dziura miała głębokość 10 metrów i średnicę około 20 metrów. Lej pochłonął 61 ciał zmarłych z 40 grobów.

Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl 

Wiadomo, że pojawiające się zapadliska to szkody pogórnicze powodowane przez dawną działalność kopalni węgla kamiennego "Siersza", która zakończyła prace na przełomie 1999-2001 roku. Na początku chodniki były tworzone na głębokości 20-25 metrów, ale z czasem zostały pogłębione. Liczono, że po likwidacji puste korytarze zapełnią się wodą. 

Ramzan KadyrowSzokujące oświadczenie Kadyrowa. "Gdzie byliście, kiedy walczyliśmy za Iczkerię?"

Jak przekazało biuro wojewody, do tej pory nie zostały przedstawione pełne wyniki badań gruntu w Trzebini. Informacje przekazane przez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń wskazują, że badania uzupełniające "są w toku". Ich wyniki mają być znane dopiero 15 lutego. Prof. Jan Macuda z AGH poinformował, że badania przedłużały się, ponieważ nie udostępniono od razu naukowcom bardziej specjalistycznego sprzętu.

Trzebinia powinna się ewakuować?

Na razie do Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego nie wpłynął sygnał o ewentualnej potrzebie ewakuacji mieszkańców ani nie przedstawiono przesłanek, by podjąć takie kroki w Trzebini. 

Prof. Marek Cała w rozmowie z RMF FM stwierdził, że część mieszkańców Trzebini powinna zostać ewakuowana z domów. Dodał też, że po wstępnej inwentaryzacji władze województwa powinny przynajmniej wygrodzić najbardziej zagrożone obszary. Według profesora zapadliska będą pojawiały się coraz częściej. - Te procesy będą narastały wtedy, gdy w gruncie pojawi się więcej wody, czyli kiedy będzie topniał śnieg, kiedy będą nawalne opady. Należy spodziewać się, oczywiście z pewnym opóźnieniem, intensyfikacji tych procesów - dodał prof. Cała.

Więcej o: