Podwyżka wieku emerytalnego we Francji. "Największe protesty społeczne od 30 lat". Chaos na kolei

We Francji związki zawodowe przedłużają strajki w rafineriach naftowych i na kolei. Rozpoczęty we wtorek protest przeciwko reformie emerytalnej potrwa o jeden dzień dłużej i ma zakończyć się wieczorem. Centrale związkowe chcą tym sposobem zwiększyć presję na rząd, który mimo masowych demonstracji podtrzymuje swoje plany podwyższenia wieku emerytalnego z 62 do 64 lat.

Drugi dzień z rzędu Francuzi muszą borykać się z utrudnieniami na kolei. Z powodu strajku nie kursuje co trzeci pociąg TGV. Krajowy przewoźnik SNCF poinformował też o odwołaniu około połowy połączeń regionalnych.

Strajk kontynuowany jest także w niemal wszystkich rafineriach koncernu Total Energies. Firma zapewnia jednak, że nie ma ryzyka niedoboru paliwa na stacjach benzynowych.

Do przedłużenia protestów wezwała lewicowa centrala CGT. "Nie mamy wyboru. To największe protesty społeczne od 30 lat. Mimo tego rząd i prezydent Republiki zachowują się tak, jak gdyby nic się nie działo w naszym kraju" - tłumaczył stacji LCI szef konfederacji związkowej CGT Philippe Martinez.

Protesty przeciw reformie emerytalnej we Francji - chaos na kolei - zdjęcie ilustracyjneProtesty przeciw reformie emerytalnej we Francji - chaos na kolei - zdjęcie ilustracyjne Protesty przeciw reformie emerytalnej we Francji - chaos na kolei - zdjęcie ilustracyjne/Fot. Christophe Ena / AP Photo

We wtorek we Francji odbyła się kolejna runda protestów przeciwko reformie emerytalnej. Po raz trzeci od początku roku na ulice wyszły setki tysięcy osób. Związki twierdzą, że w całym kraju w marszach wzięło udział prawie dwa miliony osób (w Paryżu ok. 400 tys.), jednak Ministerstwo Spraw Wewnętrznych informuje o 757 tys. (w Paryżu 57 tys.). W stolicy doszło do starć protestujących z policją, aresztowano kilkanaście osób. Kolejne demonstracje planowane są na sobotę. 

W poniedziałek we francuskim Zgromadzeniu Narodowym rozpoczęto debatę nad reformą. 

Podwyżka wieku emerytalnego. O co chodzi w reformie? 

Zgodnie z założeniami reformy emerytalnej prezydenta Macrona wiek emerytalny ma rosnąć stopniowo z 62 do 64 lat, o trzy miesiące rocznie, od września tego roku do 2030 roku.

Od 2027 roku, by otrzymać pełną emeryturę, trzeba będzie opłacać składki przez 43 lata, obecnie to 42 lata. Gwarantowana emerytura ma być wypłacana na poziomie nie niższym niż 85 proc. najniższego wynagrodzenia netto lub według obecnych poziomów 1200 euro miesięcznie. Minimalne emerytury po roku od ich wypłacania mają być indeksowane o poziom inflacji. Część pracowników sektora publicznego ma zachować prawo do przejścia na wcześniejszą emeryturę, chodzi o takich, którzy wykonują prace uciążliwe fizycznie lub psychicznie - jednak i ten wcześniejszy wiek emerytalny wzrośnie.

[MATERIAŁ REKLAMOWY] Czy kaucja za plastikową butelkę zwiększy świadomość konsumentów i pomoże producentom napojów zachować neutralność plastikową, chroniąc środowisko? Rozmowa z profesorem Arturem Bartkowiakiem

Zobacz wideo
Więcej o: