PKN Orlen zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami przedstawił szczegóły dotyczące importu ropy do Polski. W sobotę Daniel Obajtek poinformował, że polska spółka nie otrzymuje już surowca z Rosji. -Szerzej o dostawach ropy do Polski poinformujemy podczas wtorkowej konferencji nt. projektów rozwojowych - zapowiadał wówczas.
Szef koncernu PKN omówił plany rozwojowe firmy na najbliższe lata. Zapewnił, że kluczowe będą inwestycje, w tym te w zieloną energię.
- Transformacja musi polegać na nowych miejscach pracy, na nowych inwestycjach. Strategia jest drogowskazem na przyszłość, według którego musimy się poruszać. Dzisiejsza aktualizacja strategii to kwota 320 mld zł inwestycji. Szczególnie inwestycji w Polsce. 70 mld przeznaczymy na nową energetykę, energetykę zeroemisyjną, to jest OZE - mówił szef Orlenu podając przykład farmy wiatrowej, która ma powstać na Bałtyku.
Elementem inwestycji ma być też energetyka jądrowa. - Uważam, że SMR to będzie pierwszy mały atom, który powstanie już w 2028 roku. Z końcem kwietniem przedstawimy i lokalizację, i partnerów uczestniczących przy tym ważnym projekcie dla bezpieczeństwa energetycznego - mówił Obajtek.
Prezes PKN Orlen odniósł się też do kwestii odcięcia od rosyjskich dostaw ropy, która od soboty do Polski już nie płynie. Jak tłumaczył Obajtek chodziło o zaledwie 10 proc. sprowadzanej ropy, pozostałe 90 proc. zdywersyfikowano wcześniej.
- Dlaczego myśmy tej umowy nie zerwali? Dla dobra Orlenu i dla dobra Polaków. Państwo wyobrażacie sobie, co to znaczy zerwać umowę i płacić kary i tak, do reżimu Putina trafiłyby pieniądze z zapłaconych kar. Nie mogliśmy tego zrobić. Niejednokrotnie premier rządu polskiego pan Mateusz Morawiecki apelował do Komisji Europejskiej o wprowadzenie sankcji również na rurociągi. Ta sankcja nie zostały wprowadzone
- mówił Obajtek.
- Jeżeli Europa nie wprowadzi sankcji, my nie mamy podstaw do wypowiadania umów. Nie mamy takich podstaw, bo narazimy koncert na potężne straty i trzeba być odpowiedzialnym człowiekiem w tym wszystkim. Nie możemy płacić podwójnie. Więc staraliśmy się, proszę państwa, działać w granicach prawa. Dziś w systemie Polsce 100 proc. ropy jest poza kierunku rosyjskiego,
Daniel Obajtek skomentował też propozycję Platformy Obywatelskiej. Donald Tusk podczas jednej z konferencji zasugerował, ile powinna wynosić cena paliwa i wskazał konkretną kwotę - 5,17 zł.
- Węgry zamroziły ceny paliw na 5,57. Skończyło się katastrofą. Zabrakło paliwa, paliwo było reglamentowane. Gospodarka stanęła. Pan Tusk proponuje powrót do komuny? Może kartki wprowadzimy? - pytał z przekąsem szef Orlenu.
Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl
Polska nie otrzymuje dostaw rosyjskiej ropy od soboty. Orlen zapewnił, że spółka jest w pełni przygotowana na taką sytuację, a dostawy do jej rafinerii mogą odbywać się w całości drogą morską. PKN Orlen w wydanym oświadczeniu stwierdził również, że wstrzymanie dostaw ma nie mieć wpływu na zaopatrzenie polskich odbiorców w produkty spółki, w tym benzynę i olej napędowy.
Do tematu ropy naftowej odniósł się też premier Mateusz Morawiecki. Zarzucił poprzedniej ekipie rządowej uzależnienie od surowców rosyjskich. - Przez lata sprzyjaliście Rosji, uzależniliście nas niemal w 100 proc. od putinowskiej ropy i gazu. My to zmieniliśmy i dzisiaj jesteśmy niezależni - stwierdził we wtorkowym wpisie zamieszczonym w mediach społecznościowych.
O odejściu od rosyjskiej ropy premier Mateusz Morawiecki mówił już przed rokiem. Podkreślał wówczas, że dzięki Orlenowi doszliśmy do tego, że jesteśmy w znacznym stopniu niezależni od Rosji.