Rząd obiecuje darmowe laptopy dla czwartoklasistów. Mimo braku środków z UE. "To będzie kukułcze jajo"

Według zapowiedzi PiS rząd zapewni od września wszystkim uczniom czwartej klasy szkoły podstawowej darmowe laptopy. Rząd podtrzymuje złożone wcześniej w tej sprawie obietnice, choć część pieniędzy na ich sfinansowanie miało pochodzić ze środków unijnych, których Polska jeszcze nie otrzymała. Krytycznie do rządowych planów odniósł się prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.

Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział pod koniec stycznia, że od początku nowego roku szkolnego 370 tysięcy czwartoklasistów otrzyma na własność darmowe laptopy, które posłużą im w dalszych latach edukacji. Istotną rolę w pokryciu kosztów wspomnianego projektu ma odegrać Unia Europejska. W obecnej sytuacji rząd nie może jednak skorzystać z tego źródła finansowania.

Zobacz wideo Jakie są największe problemy polskiego systemu edukacji?

Darmowe laptopy dla czwartoklasistów. Rząd podtrzymuje swoje obietnice, choć nie ma pieniędzy z UE

Jak opisuje Interia, inwestycja w głównej mierze ma być finansowana ze środków włączonych w Krajowy Plan Odbudowy. Tymi pieniędzmi polskie władze nie mogą jednak aktualnie dysponować, ponieważ wskutek sporu rządu z Brukselą Polska nie otrzymała jak na razie uwzględnionego w projekcie wsparcia z UE. A w kontekście pomysłu przekazania czwartoklasistom darmowych laptopów jest to poważny problem, gdyż na ten cel planowano przeznaczyć unijne środki w wysokości 2,46 mld złotych.

Przedstawiciele rządu nie uważają jednak, że konflikt z Unią wpłynie negatywnie na realizację ich planów.

- Mamy mechanizm prefinansowania, więc posiadamy środki na zakup komputerów. Po wszystkim wystąpimy o refundację z Unii Europejskiej - stwierdził pełnomocnik rządu do spraw bezpieczeństwa Janusz Cieszyński.

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie Gazeta.pl

Przemysław Czarnek Nauczyciele spotkali się z Czarnkiem. Chcą wyższych wynagrodzeń

Związek Nauczycielstwa Polskiego krytyczny wobec planów rządu dotyczących darmowych laptopów dla czwartoklasistów. "To będzie kukułcze jajo"

Plan zapewnienia czwartoklasistom darmowych laptopów, oprócz kwestii finansowania, budzi inne wątpliwości. Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz podkreślił, że komputery są jedynie pomocą w procesie nauczania, a ich udostępnienie uczniom może co najwyżej stanowić jeden z elementów reformy polskiego szkolnictwa.

- Skoro komputer ma dostać klasa czwarta, trzeba pamiętać: laptop sam nie przekaże wiedzy, to tylko narzędzie. Nauczyciele muszą być odpowiednio przygotowani. Pandemia pokazała, że uczyniliśmy ogromny postęp w tym zakresie, ale nauczyciele muszą dysponować salami, sprzętem, oprogramowaniem. Pytanie, czy każda szkoła dysponuje takim potencjałem - powiedział Broniarz.

Szef ZNP zauważył również, że wraz z przekazaniem czwartoklasistom laptopów mogą wystąpić problemy związane np. z koniecznością zadbania o specjalistyczną obsługę komputerów.

- Nie wyobrażam sobie, żeby to było zadanie nauczyciela. Jednak dotychczasowe doświadczenie mówi mi, że wszystko spadnie na niego. Na pewno rząd powie: dajemy wam sprzęt, powinniście się cieszyć. Tylko w wielu przypadkach to będzie trochę kukułcze jajo - stwierdził prezes ZNP.

Sławomir Broniarz ZNP organizuje zapowiadany protest oświaty. "Czarnek będzie miał blisko"

Więcej o: