Poszczególne ministerstwa w różny sposób podchodzą do kwestii nagród. Część resortów na dodatkowe uposażenie dla swoich pracowników wydaje miliony, inne mieszą się w granicach kilkudziesięciu tysięcy złotych. Szczegółowe wyliczenia na ten temat przedstawia "Rzeczpospolita".
Jak podaje dziennik, Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej w roku 2022 nagród nie przyznało w ogóle. Ministerstwo Aktywów Państwowych, którym kieruje Jacek Sasin, na nagrody wydało z kolei symboliczne 25 tys. zł. Resort edukacji na ten cel przeznaczył już wyraźnie więcej, bo 2,9 mln zł.
Są jednak resorty, które na nagrody wydają ogromne kwoty. Jak podaje dziennik w Ministerstwie Finansów, pracownicy mogą liczyć nawet na 50 tys. zł. W Ministerstwie Spraw Zagranicznych nagrody są mniejsze, ale i tu jest czego zazdrościć. Dodatkowe kwoty sięgają ok. 20 tys. zł.
- Obecnie mamy ogromne zróżnicowanie nagród, ale też pensji między wszystkimi urzędami. Należy dokonać przeglądu i na podstawie obiektywnych kryteriów dokonać wyrównania - komentuje dane zebrane przez dziennik prof. Hubert Izdebski z Uniwersytetu SWPS.
Nie tylko władze centralne sowicie nagradzają swoich pracowników, ale i władze lokalne. W 2022 roku prezydenci miast przeznaczyli spore sumy na ten cel. "Na czele listy rozrzutności" (jak określił "Fakt") jest Jacek Jaśkowiak. Włodarz Poznania wydał na "docenienie" urzędników 715 tys. złotych brutto.
W zeszłym roku Jaśkowiak miał przeznaczyć 715 tys. złotych brutto na nagrody dla swoich zastępców oraz dla dyrektorów. Mariusz Wiśniewski, Jędrzej Solarski i Bartosz Guss, czyli zastępcy poznańskiego prezydenta, otrzymali 10 tys. złotych na rękę. Wojciech Kasprzak z Urzędu Miasta wyjaśnił, że dostali nagrodę, ponieważ we trzech wykonują pracę czterech zastępców - etat czwartego zastępcy pozostaje nieobsadzony od maja 2020 roku.
Prezydentka Gdańska w ubiegłym roku przeznaczyła z kolei 641 tys. zł brutto na nagrody. Zastępcy Aleksandry Dulkiewicz - Piotr Grzelak, Piotr Borawski, Monika Chabior, Piotr Kryszewski - otrzymali po 22 tys. 250 złotych brutto nagrody rocznej, a 27 dyrektorów - po 17 tys. 138 złotych brutto.
Inną strategię obrał natomiast prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, który nie przyznał żadnych nagród.
Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl