Volvo po 30 latach zamyka fabrykę autobusów we Wrocławiu. "To bardzo smutny dzień"

Fabryka Volvo we Wrocławiu zostanie zamknięta w 2024 roku. Taką decyzję podjęto z dwóch powodów. Po pierwsze Volvo zmienia swój model biznesowy, a po drugie obecna produkcja nie przynosiła zysków. W fabryce pracuje 1,5 tysiąca osób i większość z nich niestety zostanie zwolniona.

Volvo od prawie 30 lat prowadziło we Wrocławiu jedną z największych fabryk tej marki w Europie, specjalizujących się w produkcji autobusów. "Prawie" 30 lat, ponieważ okrągła rocznica jej działalności przypada w przyszłym roku. Przedsiębiorstwo będzie to jednak świętować w niecodzienny sposób - zamknie bowiem na stałe wspominaną fabrykę. 

Zobacz wideo

Wrocław. Kultowa fabryka zostanie zamknięta

W czwartek poinformowano, że Volvo zmienia model biznesowy. W związku, z czym na początku przyszłego roku planuje sprzedać fabrykę, a do tego czasu będzie wygaszać produkcję. Według informacji "Gazety Wyborczej" firma chce się teraz skupić na produkcji podwozi, a nadwozia będą powstawały we współpracy z innymi podmiotami.  

Anna Westerberg, prezeska Volvo Buses przyznała, że działalność w Europie po prostu już od wielu lat przynosi straty. Nowy model biznesowy ma poprawić rentowność przedsiębiorstwa i zapewnić długoterminową konkurencyjność. Tłumaczono, że 50 proc. nowych autobusów dostarczanych na rynki europejskie jest produkowana właśnie w taki sposób. 

Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

Volvo zamyka fabrykę. Co z pracownikami?

Znany jest także kupiec - to firma Vargas Holding ze Szwecji, z którą podpisano już list intencyjny. Przedsiębiorstwo ogłosiło, że zaoferuje zatrudnienie w nowym zakładzie ok. 1/3 z obecnych pracowników fabryki Volvo. W całej Polsce Volvo zatrudnia ok. 3,6 tys. pracowników, a 1,5 tys. z nich pracuje właśnie we Wrocławiu. Z informacji "Gazety Wyborczej" wynika, że nawiązano już współpracę ze związkami zawodowymi, aby wypracować zadowalające warunki rozstania.  

To dla nas bardzo smutny dzień. Historia naszej fabryki liczy 30 lat, a wielu pracowników jest tu od samego początku jej działalności

- mówił Tomasz Stankiewicz, starszy wiceprezes regionu Europa Volvo Buses i członek zarządu Volvo Polska, cytowany przez "Gazetę Wrocławską". Volvo zapewniło też, że zamknięcie fabryki nie wpłynie na problemy m.in. z dostawą nowych części dla jeżdżących po polskich ulicach autobusów tej firmy.  

***

Fragmentów Studia Biznes można słuchać także w wersji audio na dużych platformach streamingowych, m.in. tu:

Więcej o: