Izera ma nowego projektanta. To "światowa ikona włoskiego stylu". Poprzednie projekty trafią do kosza

Izera, oprócz opóźnień w powstawaniu, mogła kojarzyć się z czerwonym hatchbackiem oraz białym SUV-em. Takie samochody prezentowano bowiem jako polskie elektryki przyszłości. Państwowa firma, ElectroMobility Poland przyznała jednak teraz, że zaszły dość znaczące zmiany. Ogłoszono bowiem nowego projektanta i zapewniono, że od początku samochody w takiej formie do produkcji trafić nie miały.

We wtorek ElectroMobility Poland z rozmachem ogłosiło, że od listopada współpracuje z biurem stylistycznym Pininfarina nad projektem stylistyki polskiej marki samochodów elektrycznych Izera. Jak czytamy w oficjalnym komunikacie, to "światowa ikona włoskiego stylu", która w przeszłości robiła projekty m.in. dla Ferrari. - Ponadczasowy, atrakcyjny design ma być jedną z cech, które wyróżnią Izerę - chwalił Łukasz Maliczenko, dyrektor rozwoju technicznego produktu w EMP. 

Zobacz wideo Wideowywiad z Tomkiem Kucharem, kierowcą rajdowym. Czy samochody elektryczne to przyszłość sportowej motoryzacji?

Nowy projekt Izery. Co z poprzednimi?

Współpraca firm obejmuje kompleksowy projekt trzech modeli: SUV-a, hatchbacka oraz kombi. Czy to oznacza, że prototypy, na czele z czerwonym pięciodrzwiowym hatchbackiem, który stał się wizytówką projektu, nigdy nie powstaną? O to zapytał firmę Onet

Paweł Tomaszka, dyrektora biura komunikacji i rozwoju biznesu ElectroMobility Poland, poinformował w odpowiedzi, że "prototypy, które były wcześniej prezentowane, o czym publicznie wielokrotnie informowaliśmy, nie były prototypami produkcyjnymi, tym samym w zaprezentowanym kształcie nie mogły i nie miały trafić do produkcji".  

Oznacza to, że czerwony kompakt i biały SUV nigdy nie powstaną. Zobaczyć je będzie można co najwyżej w muzeum. I nie będą to tanie eksponaty, ponieważ, jak zauważa Onet, do końca 2020 r. (w tym roku prezentowano prototypy) na prace projektowe wydano ponad 53 mln złotych. Przedsiębiorstwo ElectroMobility nie skomentowało jednak tych danych, zasłaniając się tajemnicą handlową

Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl

Premier Mateusz Morawiecki Morawiecki obiecywał cuda. Co z Arrinerą, elektrycznym Ursusem, Izerą?

Znane projekty Izery nie powstaną, ale tak miało być

Wytłumaczono natomiast, że projekty powstają do testów konsumenckich, weryfikacji koncepcji stylistycznej, oraz głównych założeń dotyczących ergonomii w postaci fizycznych obiektów. "Wnioski z analiz stanowią wkład do dalszych etapów prac nad designem aut" - wyjaśniono. Ponadto firma liczy, że Pininfarina "uaktualnieni język stylistyczny marki w odniesieniu trendów na rynku oraz parametrów platformy, na której powstaną nasze pojazdy". 

W postaniu narodowego elektryka pomóc ma też Geely Holding - chiński producent samochodów osobowych z siedzibą w Hangzhou. ElectroMobility Poland zawarła umowę, dzięki której Polakom zostanie udostępniona dedykowana dla samochodów elektrycznych platforma SEA. 

Podpisanie umowy Polski samochód elektryczny o krok bliżej - pomogą nam Chiny. Są szczegóły

Produkcja Izery wciąż się opóźnia

Nie zmienia to jednak faktu, że choć jakiś postęp w powstawaniu polskiego auta elektrycznego jest, to dużo wolniejszy, niż zakładano. Pierwotnie w lipcu 2020 roku, gdy prezentowano nieaktualne już prototypy, zapowiadano, że pierwszy samochód będzie dostępny w 2023 roku. Nieco później, bo pod koniec tegoż roku mówiło się już o 2024 roku. Według obecnych zapowiedzi pierwsza Izera ma wyjechać na polskie drogi najwcześniej w drugim kwartale 2026 roku. 

Polski samochód elektryczny Izera. Izera miała podbić rynek. Państwowa spółka wciąż "analizuje"

 ***

Fragmentów Studia Biznes można słuchać także w wersji audio na dużych platformach streamingowych, m.in. tu:

Więcej o: