"Studio Biznes" gościło w środę 29 marca Konrada Płochockiego. Wiceszef Polskiego Związku Firm Deweloperskich wyjaśniał, jak spadek zdolności kredytowej Polaków wpływa na rynek nieruchomości. Ocenił też nowe rządowe pomysły takie jak planowany od lipca "Bezpieczny kredyt na 2 proc.".
Czy jest szansa, że mieszkania będą tanieć? - Niespecjalnie widzimy taką szansę. Rok temu, dwa lata temu, trzy, też pojawiały się takie prognozy. Ok. 60 proc. ceny mieszkania to koszty - materiały budowlane i praca, 20 proc. to koszt gruntu - wyliczał. Nie widzimy, żeby grunty zaczęły tanieć. To jest przestrzeń do działań dla rządu, by większa ilość gruntów trafiła na sprzedaż. Mamy grunty pod mieszkania, ale ich dostępność jest teoretyczna. Dostępność tego, co na rynku jest, jest dramatycznie niska - ocenił.
Podobnie ocenił też dostępność mieszkań, w tym tych na wynajem. - Ceny najmu rok do roku są wyższe o 30 proc. Kto jest winny temu? To nie magiczni spekulanci. Całe osiedla nie stają puste. W Warszawie mieszkań dostępnych do wynajmu jest dwa procent. Tych mieszkań nie ma - stwierdził.
Mieszkań musi się budować więcej, by były tańsze
- powiedział Płochocki.
Gość "Studia Biznes" wskazał też, że nadal rosną koszty prac i materiałów budowlanych - o 20 proc. rocznie. Na ich cenę przekładają się z kolei wysokie ceny energii. - Marża brutto niewiele mówi o zyskowności. Giełdowi deweloperzy mieli marżę brutto na poziomie 30 proc., ale marża netto wynosi ok. 12,9. Porównujemy to z branżą innych miast, ale musimy pamiętać, że "produkcja" mieszkania wynosi pięć lat. Obrót mieszkaniami nie wygląda jak handel paliwami czy innymi towarami.
Płochocki odniósł się też do atmosfery wokół rynku nieruchomości w naszym kraju. - Widzimy zniechęcenie do inwestowania w Polsce, bo rząd mówi o jakimś nowym podatku - stwierdził przedstawiciel deweloperów Gazeta.pl. Nawiązał w ten sposób do zapowiedzi obciążania zwiększonym podatkiem PCC osób, które będą posiadać więcej mieszkań. Rząd zapowiedział, że wprowadzi ograniczenia na tym polu.
Eksperci są do tej pory zgodni, że rządowy projekt "Bezpieczny kredyt na 2 proc.". gwarantuje najniższą na rynku cenę kredytu - przez samo tylko obniżenie oprocentowania, które w komercyjnych ofertach sięga często poziomu 8-9 proc.