W rozmowie z TVP INFO prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska poinformowała, że w styczniu i lutym 2023 r. zarejestrowano 5,1 mln zaświadczeń lekarskich o czasowej niezdolności do pracy. Tylko w lutym zwolnienia wystawiono na łączną liczbę 24 mln dni absencji chorobowej (z tytułu choroby własnej, opieki nad dzieckiem i opieki nad innym członkiem rodziny). Zakład podaje, że przeciętna długość zaświadczenia to 10,31 dnia.
Jak dodano, w porównaniu do tego samego okresu 2022 r. o 8,6 proc. wzrosła liczba dni absencji chorobowej, a o 16,1 proc. liczba zaświadczeń lekarskich.
Jak czytamy, w okresie styczeń-luty 2023 r. najczęstszą przyczyną chorobową absencji były: choroby układu oddechowego - 20,6 proc., choroby układu mięśniowo-szkieletowego i tkanki łącznej - 15,8 proc., ciąża, poród i połóg - 13,7 proc. , urazy, zatrucia i inne określone skutki działania czynników zewnętrznych - 11,8 proc., zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania - 9,8 proc. W okresie styczeń-luty 2023 r. zarejestrowano 66,2 tys. zaświadczeń lekarskich wystawionych z tytułu COVID-19 na łączną liczbę 435,7 tys. dni absencji chorobowej.
Przed pandemią ZUS przeprowadzał roczne średnio 550 tys. kontroli. Przez COVID liczba ta znacząco spadła, ale powoli zaczyna rosnąć. W 2021 r. odbyło się 353 tys. kontroli, a w ubiegłym roku 430 tys. (21,7 proc. więcej niż rok wcześniej). ZUS szacuje, że w 2023 roku będzie to znów ponad 500 tys.
- Kontroli podlegają przede wszystkim osoby, które często korzystają z kolejnych krótkotrwałych zwolnień lekarskich od różnych lekarzy albo zwolnień długoterminowych, a także osoby, które kiedyś musiały zwrócić zasiłek, bo korzystały z niego nieprawidłowo - wskazuje Paweł Żebrowski, rzecznik ZUS. - Chcę jednak podkreślić, że w zasadzie każdy może być skontrolowany, ponieważ ZUS typuje do kontroli osoby losowo - dodaje rzecznik ZUS.