Jacek Kurski pisze dla "Rz". Dziennik chce być "forum wymiany poglądów". Dziennikarze: Nieprzyzwoite

"Opublikowanie tekstu człowieka, który zrobił z telewizji publicznej megafon władzy, jest nieprzyzwoite" - to tylko jeden z komentarzy, które wywołała decyzja "Rzeczpospolitej". Dziennik zaprosił bowiem do współpracy dawnego prezesa TVP. W opublikowanym w środę po południu oświadczeniu redaktor naczelny Bogusław Chrabota podkreślił, że Kurski nie dołączył tym samym do grona współpracowników i publicystów dziennika.

Jacek Kurski, były szef TVP i dawny polityk Solidarnej Polski, został publicystą. O współpracę poprosiła go "Rzeczpospolita" - piszą Wirtualne Media. Pozostający w bliskiej relacji z obozem Zjednoczonej Prawicy Kurski napisał pierwszą analizę pt. "Wiosenne spotkania w cieniu wojny". Obecny ekspert Banku Światowego pisze m.in. o roli Narodowego Banku Polskiego w pomocy Ukrainie. "Już w pierwszych godzinach wojny zarząd NBP na wniosek prezesa Adama Glapińskiego podjął decyzję o udostępnieniu dla Narodowego Banku Ukrainy (NBU) linii swapowej na parze walutowej dolar amerykański/hrywna (USD/UAH) - czytamy.

Zobacz wideo Studio Biznes odc. 152

Jacek Kurski publicystą. "Rzeczpospolita" broni swojej decyzji

Powody oddania łamów Kurskiemu wyjaśnił na łamach dziennika sam naczelny Bogusław Chrabota. "Wielu z nas może ciekawić, co były prezes TVP ma do powiedzenia w swojej nowej roli" - tłumaczy dziennikarz. Szef "Rz" twierdzi też, że Polacy "mają prawo poznać poglądy publicystyczne Jacka Kurskiego". Dziennik chce być też "forum wymiany poglądów pomiędzy stronami politycznego sporu". 

Jednocześnie naczelny jedno z najważniejszych polskich dzienników twierdzi, że "w niczym nie zmienia zdania redakcji "o osobistej odpowiedzialności autora za długoletnie dewastowanie polskiej telewizji publicznej i atmosferę politycznego hejtu". 

Po fali krytycznych komentarzy w opublikowanym w środę po południu oświadczeniu Bogusław Chrabota podkreślił, że Kurski tym samym nie dołączył do grona publicystów dziennika.

Dziennikarze komentują decyzję "Rzeczpospolitej"

Decyzja o podjęciu współpracy z tak zaangażowanym politycznie publicystą wzbudziła reakcję mediów. Swoje zdanie wyraził m.in. Janusz Schwertner, dziennikarz Onetu. "Piękne uhonorowanie Pana Prezesa za wiele lat dzielnej i brutalnej walki na rzecz jedynie słusznej Partii. Szczerze współczuję dziennikarzom 'Rz'. Bez dwóch zdań, w mediach robi się coraz bardziej nieciekawie" - napisał. "Cholera, a miałem mu zaproponować pisanie o piłce w Sport.pl lub o muzyce w Kulturze. No nic, gratuluję transferu" - skomentował Rafał Madajczak, redaktor naczelny Gazeta.pl. 

"Różne żarty przychodzą do głowy, ale napiszę jednak na serio: opublikowanie tekstu człowieka, który zrobił z telewizji publicznej megafon władzy, jest nieprzyzwoite" - napisał Wojciech Szacki, związany z Polityką. 

Sprawę skomentował też Łukasz Pawłowski, pisarz, autor książki "Druga fala prywatyzacji. Niezamierzone skutki rządów PiS". 

Niesamowite. Ciekawe co Macierewicz myśli o rynku lotniczym, Obajtek o rynku prasy, a Matecki o etyce w życiu publicznym. No i jeszcze Piotrowicz o wpływie ciumków na prawidłowy rozwój dziecka. Wszystko takie ciekawe

- napisał.

"Kurski w Rzeczpospolitej. Ciekawe ile reklam przyniesie?" - pyta z kolei na swoim profilu Roman Giertych. 

Do słów naczelnego "Rzeczpospolitej" w swoim wpisie nawiązuje Agnieszka Żądło z Newsweek Polska. "Czytelnicy i polska opinia publiczna mają prawo poznać poglądy publicystyczne Jacka Kurskiego" - pisze Bogusław Chrabota w 'Rz'. Chciałabym zauważyć, że poglądy publicystyczne tego autora poznaliśmy aż za dobrze w czasie jego prezesury w TVP" - pisze.

Jacek Kurski pełni funkcję Alternate Executive Director w Banku Światowym. Jak już informowaliśmy z tytułu zajmowanego stanowiska może zarobić nieco ponad milion złotych rocznie - wylicza Michał Żuławiński ze Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych. 

O nominacji Narodowy Bank Polski informował w grudniu. Dawny prezes TVP Jacek Kurski rozpoczął pracę jako Alternate Executive Director szwajcarsko-polskiej konstytuanty w Grupie Banku Światowego w Waszyngtonie.

Studia Biznes i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu:

Więcej o: