Minister rolnictwa Robert Telus w niedzielę (16 kwietnia) brał udział w XVI Piotrkowskich Targach Ogrodniczych, które minęły pod hasłem "Pamiętajmy o ogrodach". Szef resortu wypowiedział się tam m.in. na temat tzw. kryzysu zbożowego i obiecanych przez rząd PiS dopłat.
- Jak państwo wiecie, żyjemy w bardzo trudnych czasach dla rolnictwa polskiego i europejskiego. Spowodowane jest to wojną na Ukrainie, która zdestabilizowała rynki, przede wszystkim te rolnicze. Wczoraj rząd PiS podjął daleko idącą decyzję, aby chronić nasz polski rynek, aby chronić polskie rolnictwo. To decyzja, która odbiła się przez te kilka godzin wielkim echem w Europie i na świecie. Ale byliśmy zmuszeni ją podjąć, bo dla nas sprawy naszych rolników są ważniejsze niż inne rzeczy, które dzieją się na świecie - powiedział Rober Telus.
Decyzja rządu PiS, o której mówił Robert Telus, to rozporządzenie Ministerstwa Rozwoju i Technologii o wprowadzeniu zakazu importu zboża i produktów żywnościowych z Ukrainy. Dokument w sobotę (15 kwietnia) został opublikowany w Dzienniku Ustaw i zakłada:
Więcej na ten temat w artykule:
- Po spotkaniu ze wszystkimi firmami [handlującymi zbożem - red.], które przeprowadziłem w piątek, miałem informację, że są one w stanie wyeksportować zboże. Problem nie leżał w torach czy portach, lecz w tym, że rolnicy nie sprzedają zboża, bo ma ono za niską cenę. Dlatego wprowadzamy dopłatę do skupu zbóż. Dziś mówimy o pszenicy, ale pracuję nad tym, żeby również włączyć w to inne zboża i żeby rolnicy chcieli swoje produkty sprzedać, żeby im się to opłacało - mówił w Piotrkowie Trybunalskim Robert Telus.
Ponadto Robert Telus przekonywał, że opublikowane w Dzienniku Ustaw rozporządzenie nie jest podjęte przeciwko Ukrainie. - Zdajemy sobie sprawę, jak trudna, tragiczna jest sytuacja na Ukrainie. Jak trudna jest sytuacja rolników, którzy wyjeżdżają tam w pole i boją się o swoje życie. Ale ta decyzja jest po to, aby chronić nasz polski rynek, rolnictwo, rolników w Polsce. A z drugiej strony jest to mocny sygnał dla UE, która podjęła decyzję o zwolnieniu produktów z Ukrainy z cła. My nie sprzeciwiamy się tej decyzji, rozumiemy ją, ale UE nie zrobiła nic poza tym - zaznaczył.
Na zakaz zareagowało Ministerstwo Polityki Rolnej i Żywnościowej Ukrainy. "Między naszymi państwami i podmiotami gospodarczymi nie powinno być żadnych nieporozumień" - podkreślili przedstawiciele resortu. "Obecnie rozwiązanie różnego rodzaju spraw poprzez jednostronne kardynalne działania nie przyspieszy pozytywnego zakończenia tej sytuacji" - dodali.
Ukraina zaproponowała stronie polskiej uzgodnienie nowego memorandum o współpracy i wspólne zbadanie nadużyć. - Oczywiście jesteśmy otwarci, będziemy na ten temat rozmawiać w najbliższym czasie. Myślę, że w poniedziałek dojdzie do spotkania ze stroną ukraińską, byśmy te sprawy omówili - skomentował minister rolnictwa Robert Telus. Pytany, gdzie i w jakiej formule odbędzie się spotkanie, odpowiedział, że trwają ustalenia.