Bezpieczny kredyt 2 proc. Które banki będą uczestniczyć w programie? [LISTA]

Banki wciąż analizują, czy poszerzą swoją ofertę o rządowe rozwiązania dla kredytobiorców m.in. Bezpieczny kredyt 2 proc. Część jest zdecydowana, że będzie chciała go udzielać, ale część wciąż analizuje rozwiązanie i czeka na ostateczny kształt ustawy.

Sejm 14 kwietnia uchwalił ustawę wprowadzającą bezpieczny kredyt i konto mieszkaniowe, które mają pomoc Polakom w zakupie pierwszego mieszkania. W ramach pierwszego rozwiązania państwo będzie dopłacać do rat. W największym skrócie - kredyt będzie udzielony na warunkach rynkowych, ale kredytobiorca będzie w racie spłacał tylko kapitał kredytu oraz część odsetek. Z kolei dla osób, które chcą zakupić mieszkanie w późniejszym terminie, ustawa wprowadza możliwość założenia konta na ten cel z dodatkową premią z budżetu państwa. Polska Agencja Prasowa zapytała 10 największych polskich banków, czy planują wprowadzić powyższe rozwiązania do swojej oferty.  

Zobacz wideo Buda: Kredyt 0% jest niemożliwy do wdrożenia

Bezpieczny kredyt 2 proc. Które banki wprowadzą go do swojej oferty?

Przeanalizujmy je po kolei. PKO BP zapowiedział, że będzie uczestniczył w programie bezpiecznego kredytu, choć poczeka jeszcze na ostateczny kształt ustawy. Peako SA zadeklarował wprowadzenie zarówno konta mieszkaniowego jak i bezpiecznego kredytu. Co więcej, ogłosił, że chce udzielać go jako jeden z pierwszych banków. Rozwiązanie to w swojej ofercie przewiduje także Santander, ale z wprowadzeniem konta mieszkaniowego poczeka jeszcze na dokładne analizy. Planują lub już rozpoczęły przygotowania do poszerzenia oferty o państwowy program dopłat do kredytów także Alior Bank, Bank Ochrony Środowiska (BOŚ) oraz Bank Polskiej Spółdzielczości (BPS). Niektórzy bankierzy są jednak bardziej sceptyczni. mBank przyznał, że śledzi prace związane z ustawą i jest zainteresowany wprowadzeniem kredytu, ale to za wcześnie na takie deklaracje. Z kolei ING Bank Śląski, BNP Paribas, Bank Millenium oraz Credit Agricole przyznały, że wciąż analizują rządowe rozwiązania i dopóki nie poznają ustawy w ostateczny kształcie, nie chcą deklarować udziału w programie.  

Bezpieczny kredyt 2 proc. wcale nie wynosi 2 proc.?

Bezpieczny kredyt 2 proc. przewiduje, że odsetki pozostałe z każdej raty przez 10 lat co miesiąc spłacać będzie rząd (za pośrednictwem państwowego Banku Gospodarstwa Krajowego). Dlatego państwowy BGK będzie zawierać umowy z bankami, które zdecydują się wziąć udział w programie. Do 30 listopada ma udostępnić im system do monitorowania wydatków związanych z dopłatami do rat bezpiecznego kredytu. Mikołaj Fidziński na portalu next.gazeta.pl wyliczył, że 2-procentowe oprocentowanie w rzeczywistości może być wyższe. Zasady przeliczeń są bowiem bardziej skomplikowane - zależą m.in. od oferty banku oraz tego, jak wygląda ona na tle średniej z całego rynku. Kwota rządowej dopłaty będzie niezależna od oprocentowania kredytu - a może być ono zarówno nieco wyższe, jak i trochę niższe od średniego rynkowego. Jeśli, przykładowo, będzie wynosić 8 proc., to rząd wciąż będzie dorzucał odsetki jak dla 5,61 proc., a więc dla nas zostanie "tylko" 2,39 proc. Ale jeśli oprocentowanie naszego kredytu będzie wynosić 9 proc., to po rządowej dopłacie będziemy płacić odsetki w wysokości 3,39 proc. w skali roku.

Więcej o: