Narodowy Bank Ukrainy (NBU) uważa, że sytuacja wokół ukraińskiego zboża może przyczynić się do pogłębienia deficytu budżetowego państwa, a to z kolei oznaczałoby osłabienie stabilności ukraińskiej gospodarki, która w znacznym stopniu oparta jest na pomocy międzynarodowej - podaje money.pl, powołując się na ukraiński bank centralny. "Nawet zakładając funkcjonowanie korytarza zbożowego na pełnych obrotach i większy tranzyt do krajów trzecich, straty nie zostaną w pełni zniwelowane" - komentują eksperci banku.
NBU dodaje, że Polska jest kluczowym partnerem handlowym Ukrainy. "W 2021 r. nasz kraj znalazł się na drugim miejscu w zestawieniu odbiorców ukraińskich towarów. Natomiast według danych za 2022 r. Polska jest piątym co do wielkości importerem produktów z Ukrainy" - czytamy. Ukraiński bank podaje, że po rozpoczęciu pełnoskalowej inwazji rosyjskich wojsk na Ukrainę i blokadzie ukraińskich portów morskich, zagraniczna wymiana handlowa Ukrainy musiała zostać przekierowana na granice lądowe z Unią Europejską. "Tym samym rola Polski jako partnera handlowego Ukrainy znacząco wzrosła" - czytamy. Jednak wprowadzony przez polski rząd zakaz importu ukraińskiej żywności spowodował straty eksportowe Ukrainy, które Narodowy Bank Ukrainy szacuje średnio na 180 mln dolarów miesięcznie, czyli 6 proc. całego eksportu towarów.
W kwietniu Polska wprowadziła zakaz importu towarów, w tym zbóż, z Ukrainy. Natomiast 2 maja krajowe przepisy zostały zastąpione unijnymi. Tego dnia Komisja Europejska zatwierdziła zakaz importu czterech produktów z Ukrainy - pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika, a zezwoliła jedynie na tranzyt.