ZUS w listach do emerytów chwali się wyższymi świadczeniami. "Przedwyborcza ulotka"

ZUS w listach do emerytów pokazuje, jak rosła emerytura w ostatnich latach, a jak było to przed 2015 rokiem za rządów Platformy Obywatelskiej. "Seniorzy i renciści mogą czuć się bezpiecznie, bowiem jesteśmy gwarantem wypłaty świadczeń i dalszej poprawy państwa bezpieczeństwa socjalnego" - czytamy w piśmie, które przekazał nam czytelnik. Senator KO Marek Borowski ocenił, że listy ZUS do emerytów to "przedwyborcza ulotka".
Zobacz wideo

Czytelnik Gazeta.pl przekazał redakcji pismo, które Zakład Ubezpieczeń Społecznych rozsyła do emerytów i rencistów. Nie jest to zwykła informacja, jakiej można by się spodziewać, a swego rodzaju laurka dla władz. "Szanowni Państwo, rok 2023 jest kolejnym, w którym emeryci i renciści mogą liczyć na szerokie wsparcie ze strony państwa. Czasy są trudne, a seniorzy to grupa, która wymaga szczególnego wsparcia i opieki w takim okresie" - czytamy na początku pisma ZUS, które udostępnił nam czytelnik.

ZUS pisze do emerytów. Porównuje świadczenia za PiS i za PO

W dalszej części listu Zakład podkreśla, że emeryci mają swobodę wyboru momentu przejścia na emeryturę i mają prawo decydować, czy chcą dalej pracować. "Każdy Polak i każda Polka zasługują na jesień życia, którą mogą poświęcić wypoczynkowi i rodzinie" - pisze ZUS. Dalej przypomniano, że w 2023 r. nastąpiła rekordowa waloryzacja (14,8 proc. - wysoka waloryzacja wynika jednak z wysokiej inflacji, a nie dobrej woli rządu), a większość emerytów otrzymała dodatkowo 200-400 zł "na rękę". "To wielkie wsparcie w czasach, w których pandemia, wojna i inne światowe kryzysy doprowadziły do dużego wzrostu cen" - podkreślono w liście.

Warto wyjaśnić tu, że wysoka waloryzacja nie jest dobrą wolą rządu. Jej wysokość jest bezpośrednio powiązana z inflacją - rząd robi więc jedynie to, co nakazuje mu ustawa. 

Następnie ZUS przypomina, że rząd wypłaca 13. i 14. emerytury, a "czternastka" w tym roku ma zostać wprowadzona na stałe. Dalej czytamy, że od ponad roku obowiązuje świadczenie bez podatku (do kwoty 30 tys. zł rocznie, czyli 2500 zł miesięcznie), a rząd obniżył podatek z 17 do 12 proc., podniósł II próg podatkowy do 120 tys. zł i wprowadził ulgę podatkową PIT-0 dla osób w wieku emerytalnym, które nie pobierają emerytury.

W dalszej części listu ZUS porównuje obecne tempo wzrostu świadczeń z tempem za rządów PO. "Poprawę sytuacji materialnej polskich seniorów na przestrzeni ostatnich ośmiu lat dobrze widać, patrząc na wzrost kwoty tych świadczeń netto, czyli do ręki oraz uwzględniając dodatkowe roczne świadczenia. I tak przeciętna emerytura netto wzrosła między 2007 a 2015 rokiem o 55 proc., a między 2015 a 2023 rokiem - aż o 81 proc. Jednak szczególną ochroną objęliśmy osoby otrzymujące najniższe świadczenia. Minimalna emerytura do ręki, uwzględniając 13. i 14. emeryturę, wzrosła w latach 2015-2023 blisko trzykrotnie szybciej, niż w latach 2007-2015 (123 proc. w stosunku do 44 proc. w poprzednich ośmiu latach)" - czytamy. Na koniec państwowy świadczeniodawca uspokaja seniorów. "Troska o emerytów to jedno z najważniejszych zobowiązań rządu. Seniorzy i renciści mogą czuć się bezpiecznie, bowiem jesteśmy gwarantem wypłaty świadczeń i dalszej poprawy państwa bezpieczeństwa socjalnego" - podkreśla zakład w liście, pod którym podpisał się premier Mateusz Morawiecki, ministerka rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg oraz prezeska ZUS Gertruda Uścińska.

ZUS potwierdził, że wysyła takie listy do emerytów i rencistów. - List ma przede wszystkim charakter edukacyjny. Wyjaśnia emerytom i rencistom m.in., ile wyniosła waloryzacja w 2022 r. Przypomina także, że mogą oni skorzystać z PIT-0 oraz ulg podatkowych. Informacje przekazywane naszym klientom pozwalają jednocześnie ograniczyć potrzebę bezpośrednich wizyt w Zakładzie oraz kontaktów telefonicznych w celu uzyskania dodatkowych wyjaśnień - skomentował Paweł Żebrowski, rzecznik ZUS, dla "Faktu". Z kolei senator Koalicji Obywatelskiej Marek Borowski ocenił, że ZUS wraz z informacjami o waloryzacji świadczeń wkłada również do kopert "przedwyborczą ulotkę". "Głównym jej celem jest pokazanie, jak źle było emerytom za Tuska, a jak dobrze jest teraz. Manipulacja gwarantowana" - napisał na Twitterze.

Emeryci dostają listy od ZUS. "Zdecydowanie wolałem 'tuskowe' grosze i zerową inflację"

Natomiast czytelnik Gazeta.pl skomentował, że ZUS rozsyła pisma do emerytów "w ramach przedwyborczej propagandy sukcesu". "Oczywiście jestem zachwycony taką szczodrością rządu PiS, dzięki której inflacja zżera mi nie ponad 5 tys. zł rocznie z emerytury, a 'jedynie' ok. 3 tys. zł" - przekazał. "Muszę jednak przyznać, że jestem wstrętnym niewdzięcznikiem i nie potrafię docenić rzeczonej troski i szczodrości. Zdecydowanie wolałem 'tuskowe' grosze i zerową inflację, bo mogłem kupić więcej za mniej" - pisze czytelnik.

Więcej o: