24 grudnia od lat jest ostatnim momentem na zakupy przed świętami Bożego Narodzenia. Jak się jednak okazuje, w rządzie pojawiły się pierwsze pomysły na to, by to zmienić. Z zapowiedzi wynika, że Wigilia może być dniem z zakazem handlu.
Wigilia jest normalnym dniem roboczym, chociaż niektórzy pracownicy skracają tego dnia godziny pracy. Tak jest także w ustawie dotyczącej zakazu handlu. Przewiduje ona, że sklepy i centra handlowe mogą być otwarte 24 grudnia maksymalnie do godziny 14:00.
W czwartek 15 czerwca minister rozwoju i technologii Waldemar Buda wystąpił na Kongresie Nowoczesnej Dystrybucji 2023. Polityk podkreślił, że w najbliższym czasie musi być rozwiązana właśnie sprawa z 24 grudnia. - To jest kwestia ustawowego zapisu handlowej niedzieli, która w tym przypadku wypada w dość niefortunnym czasie - w Wigilię. Dyskutujemy nad tym, jak rozstrzygnąć tę kwestię - powiedział przedstawiciel rządu. Z nieoficjalnych ustaleń portalu wiadomoscihandlowe.pl wynika, że decyzja w tej sprawie może zapaść jeszcze przed wakacjami.
Jak dodał, "kierunek jest jeden" i rząd ma dążyć do tego, by "Wigilia musiała być dniem wolnym". - Pytanie jest oczywiście tylko, czy zastąpić to inną niedzielą handlową wcześniej, w okresie przedświątecznym, czy wyłącznie zlikwidować tę jedną datę - kontynuował minister. Polityk zapewnił, że pierwsze dyskusje prowadzone są już z "przedstawicielami branży", w tym z prezeską Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji Renatą Juszkiewicz. - Są różne głosy, docierają do mnie informacje z różnych stron, niestety sprzeczne w sensie reprezentowania stanowiska, ale rozstrzygniemy to z pewnością niebawem - dodał.
Waldemar Buda nie powiedział jednak, czy zakaz handlu w Wigilię 24 grudnia będzie oznaczał ogólnie dzień wolny od pracy dla wszystkich pracowników, czy tylko obejmie handel.