Mieszkańcy bloku przy ul. Hetmańskiej w Rzeszowie zmagali się z koniecznością wchodzenia na wyższe piętra po schodach przez 45 lat. Wielu z nich miało z tym problemy ze względu na wiek i trudności z poruszaniem się lub zmęczeniem. W wyniku sytuacji pojawiło się jednak rozwiązanie.
O dobudowanie wind do każdej z sześciu klatek starali się sami mieszkańcy. Część lokali jest własnościowych, a część należy do miasta. Lokatorzy wzięli blisko trzymilionowy kredyt w Banku Gospodarstwa Krajowego na 20 lat. Jego koszty rozłożyły się na 117 mieszkań, co spowodowało, że czynsz podrożał o 80 zł. Mieszkańcy są zadowoleni ze zbliżającej się możliwości skorzystania z windy. - Urządzenia są szwajcarskie i mają chodzić jak w zegarku - relacjonują mieszkańcy w rozmowie z "Faktem".
Wielu mieszkańców z wyższych pięter miało wychodzić z domu tylko z konieczności. Wśród nich byli seniorzy oraz matki z dziećmi, które wnosiły po schodach wózki. - Rozważałem nawet sprzedaż mieszkania, bo uznałem, że na czwarte piętro nie dam rady już się wspinać. Kiedy człowiek był młodszy, nie stanowiło to problemu, ale z wiekiem zdrowie słabnie i kondycja już nie jest ta sama. Winda w bloku to wygoda - twierdzi pan Maciej w rozmowie z "Faktem". Prace są na ukończeniu, przewiduje się, że windy będą gotowe do końca wakacji. - To odmieni nasze życie - mówią mieszkańcy.
Blok przy ulicy Hetmańskiej został wybudowany w latach 30. XX wieku. W przeszłości przepisy wskazywały, że wyposażenie budynku w windę jest obowiązkowe w przypadku wystąpienia więcej niż pięciu pięter. Obecnie zasada obowiązuje wśród budowli ponad czteropiętrowych. W przyszłości ma to się zmienić i winda będzie zapewniona dla mieszkańców bloków, które mają więcej niż dwa piętra.
Z problemem wchodzenia i schodzenia z wysokich pięter borykali się również mieszkańcy bloku przy ul. Lwowskiej we Wrocławiu w 2021 roku. Wspólnota zamurowała wówczas dostęp do wspólnej windy. Część starszych lokatorów ograniczyła wychodzenie z domu. Gmina zareagowała dopiero po interwencji dziennikarzy po siedmiu latach. Więcej informacji na temat zdarzenia znajduje się w artykule: Wrocław. Wspólnota zamurowała przejście do windy. Gmina zareagowała dopiero po 7 latach.