"Piękne, ciepłe lato, dopiero co zaczął się rok szkolny, za oknem 27 st. C, a tu taki absurd na półkach. Kadra marketingowców i kierownik sklepu chyba znajdują się w innym wymiarze czasoprzestrzennym" - napisał do nas czytelnik, opisując asortyment sklepu Action w Grodzisku Mazowieckim z 6 września. Podobne aleje ozdób świątecznych znaleźliśmy też w sklepie TEDi w Warszawie i Gdańsku oraz Action w Żyrardowie. Nieśmiało świąteczne Mikołaje zaczęły pojawiać się także w asortymencie sklepów Ikea. Niektórzy donoszą, że ozdoby pojawiły się w sklepach już w sierpniu.
- Poszedłem po artykuły szkolne, a moim oczom ukazał się regał z bombkami choinkowymi. Pomyślałem, że to fatamorgana, jednak widok okazał się rzeczywisty. Zdębiałem, a kilku klientów przechodzących obok również przystawało, przecierając oczy ze zdumienia - opowiada nam nasz czytelnik Artur. - Absurd do potęgi N-tej, nie wiem jacy ludzie za takim marketingiem stoją, kto decyduje o wystawianiu towaru na półki, ale za grosz brak im jakichkolwiek zahamowań, wyczucia sytuacji, zwykłej logiki, a może po prostu nie wiedzą, jaka jest w Polsce pora roku? Staram się zrozumieć pogoń za pieniądzem ze sprzedaży, za zyskiem, ale do diabła nie za wszelką cenę! Na Trzech Króli wystawią zapewne zajączki wielkanocne - mówi dalej zdziwiony.
Ozdoby świąteczne w Grodzisku Mazowieckim nadesłane do gazeta.pl
My także z wielkim zdziwieniem obserwowaliśmy pojawienie się takich produktów w sklepach. Od kilku lat utrzymuje się niepisana zasada w kalendarzu handlowców, że po wakacjach półki sklepowe zapełniają plecaki i zeszyty w związku z rozpoczęciem roku szkolnego, później zastępują je znicze na święto Wszystkich Świętych i dopiero wtedy na początku listopada pomału sklepy wchodzą w okres bożonarodzeniowy i zmieniają swój asortyment. Co i tak dla wiele konsumentów dzieje się zbyt wcześniej i odbiera świąteczny nastrój. W tym roku ozdoby pojawiły się jednak jeszcze latem, nawet w sierpniu, a kalendarzowa jesień zaczyna się dopiero 23 września.
Sklep TEDi w Warszawie, zdjęcie z 11 sierpnia. Redakcja Gazeta.pl
Sklep Action w Żyrardowie, zdjęcie z początku września. Nadesłane do Gazeta.pl.
Co więcej, początek września to także czas, gdy wielu Polaków jest jeszcze na urlopach. Zbliżających się świąt nie widać też za oknem. Poniedziałek 11 września to dzień bardzo słoneczny. IMGW prognozuje, że temperatura maksymalna od 26°C na wschodzie do 29°C na zachodzie i w centrum, nad morzem i w dolinach karpackich od 23°C do 26°C. To pogoda, nawet mimo zachodzących zmian klimatycznych, zupełnie niekojarząca się ze świętami Bożego Narodzenia.
Być może handlowcy mają inny kalendarz, a być może w błąd wprowadził ich Polsat. W pierwszy weekend września wyemitowano bowiem film "Kevin sam w domu", który jest dla części Polaków nieodłączną tradycją wigilijnego wieczoru. Do tego stopnia, że gdy w 2010 roku Polsat chciała zrezygnować z jego emisji, powstała ogromna akcja protestacyjna. A może to choinki z zeszłego roku, które wciąż leżą pod niektórymi śmietnikami, wprowadziły ich w ten świąteczny nastrój (poniżej zdjęcie z zeszłego tygodnia)? Zwróciliśmy się z pytaniem do sklepów Action oraz TEDi o to, dlaczego tak wcześniej wprowadzili do swojej oferty ozdoby świąteczne.
"Jak co roku w Action nie możemy doczekać się najbardziej magicznego czasu, jakim są Święta. Dlatego też, wzorem ubiegłych lat, postanowiliśmy już we wrześniu rozpocząć wprowadzanie do naszych sklepów oferty pierwszych produktów świątecznych. Chociaż może się to wydawać zaskakujące, to widzimy, że nasi klienci lubią wcześniej przygotowywać się do Świąt Bożego Narodzenia - szczególnie pod kątem wyboru dodatków, ozdób. Nie chcą kupować ich na ostatnią chwilę, kiedy to inne świąteczne sprawy zaprzątają ich głowy. Dlatego też na naszych półkach można znaleźć już pierwsze propozycje z tegorocznej świątecznej kolekcji" - wyjaśnia w odpowiedzi dla next.gazeta.pl Action.
Choinki z zeszłego roku pod śmietnikami nadesłane do gazeta.pl