Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) 21 września ogłosił wyrok w sprawie frankowej. Trybunał odpowiadał na trzy pytania prejudycjalne, zadane przez Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia w sprawie dotyczącej mBanku.
W 2009 roku małżeństwo zawarło z mBankiem umowę kredytu indeksowanego kursem wymiany franka szwajcarskiego na kwotę 246 500 złotych. Żona była wówczas od ponad trzech lat pracownikiem mBanku. Inny pracownik tego banku przedstawił jej historyczny wykres zmian kursu wymiany franka szwajcarskiego w okresie trzech lat poprzedzających złożenie wniosku oraz symulację przewidującą zmianę kwoty długu i rat kredytu w razie wzrostu kursu. Z kolei mąż, który podpisał wniosek o kredyt, nie uczestniczył w postępowaniu w sprawie przyznania tego kredytu ani w spotkaniach organizowanych z pracownikami mBanku. Kredytobiorcy podpisali oświadczenie, że zapoznali się z ryzykiem związanym z umową i jej warunkami. Następnie w kwietniu 2020 r. małżonkowie pozwali mBank, domagając się stwierdzenia nieważności umowy.
Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia, który prowadzi sprawę, zapytał TSUE, czy kwestionowane przez małżeństwo warunki umowy odpowiadają treścią postanowieniom umownym wpisanym do krajowego rejestru klauzul niedozwolonych. Sąd zapytał, czy ten fakt nie wystarczy do uznania warunku umownego za nieuczciwy, bez konieczności badania okoliczności zawarcia umowy.
TSUE odpowiedział, że przepisy dyrektywy 93/13 "nie stoją na przeszkodzie temu, by warunek umowny, który nie był indywidualnie negocjowany, został uznany przez właściwe organy krajowe za nieuczciwy z tego tylko powodu, że jego treść jest równoznaczna z treścią postanowienia wzorca umowy wpisanego do krajowego rejestru klauzul niedozwolonych". Co to oznacza?
- Takie rozstrzygnięcie powinno wpłynąć na przyspieszenie toczących się postępowań, gdyż sądy nie będą musiały każdorazowo oceniać przesłanek abuzywności, a jedynie dokonać analizy treści już wpisanych do rejestru klauzul - wyjaśnił radca prawny Wojciech Bochenek z kancelarii Bochenek i Wspólnicy w rozmowie z serwisem businessinsider.com.
Warszawski sąd zapytał również, czy nieuczciwy warunek umowny traci nieuczciwy charakter, jeżeli konsument może zdecydować, że będzie wykonywał swoje obowiązki wynikające z umowy w oparciu o inny warunek umowny, który jest uczciwy. Trybunał odpowiedział, że "włączenie do umowy dwóch alternatywnych warunków dotyczących wykonania tego samego obowiązku ciążącego na konsumencie, z których jeden jest nieuczciwy, a drugi zgodny z prawem, pozwala danemu przedsiębiorcy na spekulowanie, że poprzez brak informacji, nieuwagę lub niezrozumienie konsument wykona dane zobowiązanie zgodnie z warunkiem, który powoduje znaczącą nierównowagę praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta. W związku z tym taki mechanizm umowny może sam w sobie mieć nieuczciwy charakter".
Jak czytamy dalej, "brak stwierdzenia nieważności nieuczciwego warunku mogłoby zagrozić realizacji długoterminowego celu dyrektywy 93/13, jakim jest zaniechanie stosowania nieuczciwych warunków w umowach zawieranych przez przedsiębiorców z konsumentami".
Trzecie i ostatnie pytanie sądu w Warszawie dotyczyło tego, czy bank ma obowiązek informowania o istotnych cechach umowy i ryzykach związanych z umową każdego konsumenta, nawet jeżeli określony konsument posiada odpowiednią wiedzę w danej dziedzinie. TSUE odpowiedział, że bank "ma obowiązek poinformowania zainteresowanego konsumenta o istotnych cechach zawartej z nim umowy oraz o ryzyku związanym z tą umową, nawet wówczas, gdy konsument jest jego pracownikiem i posiada odpowiednią wiedzę w dziedzinie wspomnianej umowy".