Były reprezentant Polski opowiedział o tym, jak w ciągu jednego dnia stracił prawie wszystkie swoje oszczędności. - W 2013 roku, kiedy przeszedłem ostatni raz do Wisły Kraków, dostałem od życia trochę takie bęcki. Pojawiła się szansa, żeby znowu zagrać w Wiśle, więc mówię: "Idę". Pograłem za granicą, mieliśmy zabezpieczoną przyszłość. Przechodząc do Wisły, dostałem pytanie, ile chciałbym zarabiać i powiedziałem: "Obojętnie, ile dacie...". Dostawałem dwa tysiące złotych miesięcznie, plus jakieś premie - mówił Kamil Kosowski w programie "W cieniu sportu".
Były piłkarz powiedział, że po podpisaniu kontaktu z Wisłą Kraków jego sytuacja finansowa się skomplikowała. - Przyszedł marzec. Dostałem telefon z Cypru od kolegi, że zamknęli mój bank. Mieliśmy taki miesiąc przepychanek, że niby zabiorą 20 proc. wszystkim ludziom, którzy zdeponowali tam pieniądze. Stanęło na tym, że jedną decyzją, chyba Unia Europejska ją podjęła, zamknięto ten bank. To, co zebraliśmy przez 10 lat, w zasadzie w jedną sobotę przestało istnieć - wyjaśnił Kosowski.
Następnie dodał, że część środków uratował fundusz gwarancyjny. - Konto mieliśmy podzielone, więc dostaliśmy po 100 tys. euro. Nie miałem za bardzo czasu na to, żeby pomyśleć nad tym, czy zostać agentem, czy może się bawić w trenerkę, tylko trzeba było zmierzyć się z życiem - podsumował.
Fakty odbiegają jednak od wizji "jednej decyzji", którą podjęła UE. Na Cyprze, który jest rajem podatkowym, w 2013 roku doszło do kryzysu finansowego. Rząd zdecydował się znacjonalizować od 6,75 proc. do 9,9 proc. depozytów złożonych w tamtejszych bankach, by w ten sposób uzyskać 5,8 mld euro na ratowanie kraju przed bankructwem. W związku z kryzysem upadł też drugi największy bank na Cyprze - Cyprus Popular Bank.
Kamil Kosowski rozpoczynał karierę juniorską w KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, z którego w 1991 roku przeniósł się do Gwarka Zabrze. Pięć lat później zadebiutował w seniorach w barwach Górnika Zabrze. Najwięcej czasu spędził jednak w Wiśle Kraków, do której trafił w 1999 roku, a rozegrał dla niej 147 meczów, strzelając 15 goli. Następnie wyjechał za granicę, gdzie reprezentował barwy m.in. 1. FC Kaiserslautern, Southampton, oraz APOEL FC. W 2011 roku powrócił do Polski, wiążąc się kontraktem z GKS-em Bełchatów, a karierę zakończył dwa lata później po kolejnym pobycie w Wiśle. Kosowski ma na koncie 52 występy w reprezentacji Polski, a po zakończonej karierze piłkarskiej rozpoczął pracę w telewizji. Niejednokrotnie mogliśmy go oglądać na antenie Canal+ Sport, a ponadto w Kanale Sportowym. Regularnie pisze również felietony dla "Przeglądu Sportowego".