PPK do zmiany. Taki plan ma nowy rząd Donalda Tuska, oto szczegóły

Nowy rząd koalicji KO-Trzecia Droga-Lewica będzie chciał wziąć pod lupę Pracownicze Plany Kapitałowe. PPK, czyli jeden ze sztandarowych programów Prawa i Sprawiedliwości, okazał się klapą. Dlatego program będzie zreformowany, ale nie zlikwidowany - donosi Wyborcza.pl.

Cały artykuł o PPK możesz przeczytać TUTAJ. Sam rząd PiS przyznał, że ludzie rezygnowali z PPK, bo obawiali się, że państwo i tak w którymś momencie położy rękę na tych pieniądzach. A to, że Polacy rezygnowali z Pracowniczych Planów Kapitałowych widać jak na dłoni po statystykach. Wyborcza.pl przypomina, że w 2018 r. rząd PiS szacował, że w poziom partycypacji pracowników wyniesie 75 proc., a ostatecznie skończyło się na 30 proc. Nie pomógł też autozapis, czyli automatyczne zapisanie do programu wszystkich, którzy wypisali się z PPK. W programie zostało 3,3 mln Polaków, a 7 mln ponownie się z niego wypisało. 

Zobacz wideo Ludzie nadal unikają PPK? "Chcemy pokazać Polakom, że to są ich prywatne oszczędności"

Nowy rząd Donalda Tuska ma plan

Wyborcza.pl dowiaduje się, że ewentualny nowy rząd nie zamierza PPK zlikwidować, a zreformować.  Na czym miałaby polegać reforma? Chodzi przede wszystkim o zmianę w sposobie inwestowania środków z PPK. Prawo i Sprawiedliwość postawiło na inwestowanie w państwowe spółki - w przypadku młodych Polaków ich akcje mogą stanowić nawet 60-80 proc. "Ale z tej tzw. części akcyjnej minimum 40 proc. muszą stanowić udziały w spółkach z WIG20" - dodaje Wyborcza.pl. Na 20 spółek obecnie 8 jest kontrolowanych przez państwo, a one z kolei są sponsorami rozmaitych inicjatyw rządu. - Nakaz inwestowania 40 proc. funduszy w WIG 20 jest wielkim nieporozumieniem, nie ma żadnych przesłanek, aby go utrzymywać i w pierwszej kolejności należy z niego zrezygnować. Fundusze PPK powinny być inwestowane w te instrumenty, które są najbardziej opłacalne dla uczestników, a nie polityków. Oczywiście jeśli dany fundusz uzna, że warto część akcji przeznaczyć w spółki skarbu państwa, to będzie mógł to zrobić, ale nie powinien być do tego zmuszany - mówi jeden z polityków Platformy Obywatelskiej.

- Polityka inwestycja PPK wymaga zmian. Zarówno jeśli chodzi o limity inwestowania w poszczególne klasy aktywów, jak i jeśli chodzi o obowiązek inwestowania w podmioty z WIG20. Dla oszczędzających w PPK polityka inwestycyjna zbyt skoncentrowana na WIG20 powoduje ograniczone możliwości zwiększania wartości oszczędności - dodaje z kolei dr Antoni Kolek, szef Instytutu Emerytalnego. 

Więcej o: