Jeden z naszych czytelników poprosił nas o pomoc w związku z dziwną korespondencją, jaka trafiła na jego firmową skrzynkę. E-mail pochodzący rzekomo od kancelarii Liberty brzmiał dość groźnie.
Przeczytaj też: Podszywają się pod Pocztę Polską. W jakim celu?
"Pragniemy zauważyć, że Państwa firma nie jest jeszcze zarejestrowana w GIODO a jest do tego prawnie zobligowana. Każda firma wystawiająca FV lub posiadająca na swoich stronach www elementy takie jak: newsletter, formularz kontaktowy, rejestracyjny, logowanie itp bezwzględnie muszą być zarejestrowane w GIODO. Każda firma posiada też we własnych zbiorach dane pracowników czy też Klientów.[...] GIODO może nałożyć karę grzywny w postępowaniu administracyjnym dla osób prawnych lub jednostek organizacyjnych jednorazowo w kwocie do 50 tys. zł i może ją nałożyć maksymalnie 4 razy w jednym postępowaniu, co daję nam kwotę 200 tys. zł/ [...] W związku z powyższym nasza Kancelaria Liberty wzywa Państwa do dokonania stosownej rejestracji zbioru danych osobowych wraz z uzupełnieniem niezbędnej i wymagalnej dokumentacji w terminie 3 dni roboczych. W przypadku braku rejestracji zmuszeni będziemy do złożenia doniesienia/zawiadomienia o wszczęcie procedury kontrolnej GIODO celem wyegzekwowania koniecznej rejestracji oraz wymiaru kary pieniężnej."
Przedsiębiorca, który otrzyma taką wiadomość, w pierwszym odruchu może pomyśleć, że faktycznie nie dopełnił jakichś obowiązków i powinien zarejestrować w GIODO fakt posiadania bazy danych osobowych.
Nie ma się czego obawiać. W oficjalnym komunikacie Głównego Inspektora Ochrony Danych Osobowych czytamy, że tego typu wezwania, rozsyłane również z adresów "Bądźmy Legalni" i "Legalni z prawem", wprowadzają w błąd.
Zawarte w nich informacje są nierzetelne, niezgodne z przepisami prawa, w tym z ustawą o ochronie danych osobowych, ustawą o świadczeniu usług drogą elektroniczną, jak też mogą naruszać dobre imię firm, na które wysyłający powołują się w wysyłanej korespondencji. [...] Zapowiadają przy tym, że będą zgłaszały popełnienie rzekomego przestępstwa oraz że będą inicjowały procedurę kontrolną GIODO. Informacje te nie odpowiadają prawdzie, bowiem ani fakt niezgłoszenia zbioru do GIODO nie przesądza o popełnieniu przestępstwa, ani inny podmiot poza GIODO nie decyduje o przeprowadzeniu czynności kontrolnych.
Trzeba wyraźnie podkreślić, że nadawcy e-maili podszywają się pod kancelarie prawne czy stowarzyszenia - instytucje, które grożą zgłoszeniem do GIODO nie są nigdzie zarejestrowane.
Przestępcy rozsyłając taki spam liczą na dwie rzeczy. Po pierwsze chcą, żebyśmy odpowiedzieli. Potwierdzimy tym samym naszą łatwowierność, a stąd już tylko krok do propozycji w rodzaju "Nie złożymy zawiadomienia do GIODO, o ile zapłacicie nam...". Po drugie odpowiedź na e-maila weryfikuje poprawność adresu, co może sprawić, że naszą skrzynkę zaczną zalewać niechciane wiadomości.
E-maile tego typu należy ignorować - nie trzeba podejmować żadnych działań, odpowiadać, pytać o to jak można rozwiązać sprawę. Przedsiębiorca może też zawiadomić odpowiednie organy - zarówno o próbie zastraszania jak i rozsyłaniu spamu.