Cały świat czeka na Super Mario Run, a akcje Nintendo rosną. To będzie murowany hit?

Daniel Maikowski
Nowa odsłona przygód hydraulika Mario może sprawić, że Nintendo wróci do dawnych dni chwały. Gra, która swoją premierę będzie mieć 15 grudnia już teraz podsyła emocje wśród wielbicieli serii oraz wśród inwestorów.

Akcje Nintendo na parkiecie w Tokio zwyżkowały w czwartek 3,65 proc. i osiągnęły najwyższy poziom od przeszło 4 miesięcy. Powód? Zbliżająca się premiera gry Super Mario Run. Tytuł, który 15 grudnia pojawi się na urządzeniach z iOS-em (a później również na Androidzie), wywołuje coraz większe emocje wśród graczy i inwestorów.

W tym roku akcje Nintendo były już jednak droższe. W lipcu osiągnęły najwyższy poziom od przeszło 6 lat. Stało się to tuż po premierze Pokemon Go, która również wywołała prawdziwe rynkowe szaleństwo.

Akcje Nintendo na parkiecie w TokioAkcje Nintendo na parkiecie w Tokio fot. Inesting.com

Na Super Mario Run Nintendo może zyskać jednak więcej. W przeciwieństwie do gry Pokemon Go, która została stworzona przez studio Niantic z San Francisco, za najnowszą odsłonę przygód Mario w 100 procentach odpowiada japoński gigant. Oznacza to, że zyski z gry trafią w całości do Nintendo. Oznacza to jednak również, że ewentualna porażka tej gry uderzy tylko i wyłącznie w firmę z Kioto.

 

We wtorek twórcy gry zaprezentowali ją w popularnym programie „The Tonight Show Starring Jimmy Fallon”, a od środy w demo Super Mario Run mogą zagrać wszystkie osoby, które odwiedzą stacjonarne sklepy Apple Store. W sieci pojawiają się również pierwsze recenzje gry, które są zazwyczaj bardzo pozytywne.

"Engadet" chwali grę za grafikę oraz grywalność. "Time" podkreśla, że jest to „prosta i uzależniająca gra”. IGN zdradza natomiast, ze pierwsze trzy poziomy Super Mario Run będą dostępne za darmo, a za kolejne 21 poziomów gracze zapłacą 10 dolarów.

Więcej o: