MWC 2017: Oto LG G6. Rok temu ten smartfon byłby wielkim hitem. A dziś? [PIERWSZE WRAŻENIA]

Daniel Maikowski, Barcelona
Na rozpoczynających się targach MWC w Barcelonie LG zaprezentowało swój najnowszy flagowy smartfon - G6. Mieliśmy okazję przyjrzeć się mu z bliska. Czy Koreańczykom udało się powrócić na właściwe tory?

LG G5 to telefon, o którym w koncernie z Pusan wszyscy chcą prawdopodobnie jak najszybciej zapomnieć. Ubiegłoroczny flagowiec LG z kretesem przegrał rywalizację z Samsungiem Galaxy S7, który był urządzeniem lepszym niemal pod każdym względem.

Eksperyment z modułowym smartfonem po prostu się nie udał. Było to rozwiązanie mało praktyczne (montaż modułów wymagał wyłączenia telefonu) i mało ekonomiczne z punktu widzenia użytkownika. Po co dokupować dodatkowy moduł fotograficzny? Czy to oznacza, że standardowy aparat w LG G5 jest zbyt słaby? Konsumenci nie "kupili" modułów, bo wolą zapłacić za urządzenie kompletne, a nie za "wybrakowany" telefon.

Na szczęście w przypadku G6 południowokoreański gigant całkowicie odchodzi od modułowej budowy. To w zasadzie jedna z najważniejszych zmian w nowym telefonie LG, ale oczywiście nie jedyna. Czym jeszcze zaskoczył nas G6?

LG G6LG G6 fot. Daniel Maikowski

Ekran

Pierwszą rzeczą, która przykuwa uwagę w nowym flagowcu LG jest nietypowy ekran. 5,7-calowy wyświetlacz QHD "FullVision" (2880x1440) wyświetla bowiem obraz w proporcjach 18:9, a nie 16:9. Oznacza to, że na ekranie LG G6 mieści się więcej treści. 

Podczas dzisiejszej prezentacji G6 Koreańczycy zaprosili na scenę znanego operatora filmowego Vittorio Sturaro, który jako pierwszy wpadł na pomysł stworzenia ekranu o nietypowych proporcjach 18:9. Zdaniem włoskiego filmowca to właśnie taki format prezentacji treści wideo dostarcza widzowi najlepszych filmowych wrażeń.

LG podkreśla, że z formatem 18:9 kompatybilne są m.in. takie aplikacje VOD, jak Netflix czy Amazon Prime Video. Również domyślny odtwarzacz wideo w telefonie został dostosowany do takich proporcji ekranu.

Ekran 18:9 to bez wątpienia rozwiązanie praktyczne. Przydaje się nie tylko podczas odtwarzania filmów, które stają się bardziej "panoramiczne", ale również podczas pracy w trybie mutli-window. Ekran urządzenia możemy bowiem podzielić na dwa identyczne kwadratowe obszary robocze i korzystać z nich w sposób całkowicie niezależny.

Wyświetlacz w LG G6 jest większy od tego zastosowanego w G5 (5,7 cala vs 5,3 cala), ale nie przekłada się to na większe rozmiary telefonu. W G6 wyświetlacz obejmuje już ponad 80 proc. powierzchni urządzenia. Nie jest to oszałamiający wynik (w porównaniu z niektórymi chińskimi rywalami), ale LG wykonało krok w dobrym kierunku.

Ekran w G6 posiada charakterystycznej zaokrąglone brzegi, które korespondują z zaokrągloną bryłą urządzenia. Przekłada się to na większą spójność wizualną. Nie zdziwię się, jeśli wkrótce konkurenci LG pójdą tą samą drogą.

LG G6LG G6 fot. Daniel Maikowski

Wygląd i wygoda użytkowania

 

G6 dobrze leży w dłoni i - pomimo słusznych wymiarów - byłem w stanie obsłużyć go jedną ręką, bez obawy, że urządzenie za chwilę upadnie na podłogę. Obudowa telefonu to połączenie dwóch elementów: aluminium i szkła. Solidna metalowa ramka, która otacza urządzenie, sprawia bardzo dobre wrażenie. Nieco gorzej wygląda kwestia tylnego panelu. Zastosowane tu szkło jest dość "plastikowe" w dotyku. Na panelu (szczególnie w czarnej wersji kolorystycznej telefonu) zostają również ślady palców.

Tradycyjnie na tylnym panelu telefonu umieszczony został również przycisk usypiania i budzenia telefonu wraz z czytnikiem linii papilarnych. Sensor działa dość szybko, ale odniosłem wrażenie, że do czytnika w Galaxy S7 trochę mu jednak brakuje.

Pozytywnie zaskoczył mnie fakt, ze Koreańczykom udało się "schować" obiektywy tylnego aparatu. Nie wystają one z obudowy tak jak w przypadku iPhone'a 7 oraz wielu innych flagowych smartfonów. To również krok w dobrym kierunku.

LG G6 dostępny jest w trzech wersjach kolorystycznych - białej, platynowej oraz czarnej. Gdybym w tym momencie miał zdecydować się na wybór którejś z nich, to postawiłbym na model biały, który prezentuje się po prostu najlepiej.

LG G6LG G6 fot. Daniel Maikowski

Aparat i specyfikacja

LG G6 został wyposażony w podwójny aparat 13 MP z szerokokątnym obiektywem 125 stopni, który pozwoli nam uchwycić bardziej panoramiczne kadry. Szeroki obiektyw pojawił się również w przednim aparacie 5 MP. LG chwali się, że dzięki takiemu rozwiązaniu będziemy mogli wykonywać selfie bez konieczności użycia selfie-sticka.

Nowością jest także tryb Square Camera, który pojawia się aplikacji aparatu. Funkcja ta dzieli ekran o proporcjach 18:9 na dwa identyczne kwadratowe obrazy. Użytkownicy mogą robić zdjęcia w formacie 1:1 w jednym oknie, jednocześnie sprawdzając, edytując i udostępniając obrazy w drugiej części ekranu. Testowałem tę funkcję i - szczerze mówiąc - nie mam zielonego pojęcia do czego mogłaby mi się ona przydać.

Kilka słów o specyfikacji. Sercem LG G6 jest Snapdragon 821. To żadne zaskoczenie. Już wcześniej wiedzieliśmy, że w najnowszym flagowcu LG nie znajdziemy najbardziej wydajnego układu Qualcomm, który w tym momencie "zarezerwowany" jest dla Galaxy S8.

Smartfon został również wyposażony w 4 GB pamięci RAM oraz 32 GB pamięci użytkowej, którą możemy rozszerzyć poprzez slot kart MicroSD (do 2 TB).

Urządzenie posiada wbudowany akumulator 3300 mAh. Jak można było się spodziewać - zastosowanie obudowy unibody oznacza, że baterii z telefonu  już nie wyjmiemy. Trudno napisać o niej coś więcej po kilkudziesięciu minutach spędzonych z G6. Z oceną akumulatora musimy wstrzymać się do pierwszych recenzji.

LG G6LG G6 fot. Daniel Maikowski

Wodoodporność, Dolby Vision i... brak DAC

LG G6 jest również wodoodporny i pyłoodporny. Urządzenie spełnia normę IP68, co oznacza, że możemy je zanurzyć na 30 minut w wodzie o głębokości do 1,5 metra.

Wielbiciele wyjścia słuchawkowego mogą odetchnąć z ulgą. LG nie podążyło drogą Apple, w G6 znajdziemy tradycyjne wyjście audio. Plotki głosiły, że telefon zostanie wyposażony w wysokiej klasy przetwornik analogowo-cyfrowy Hi-Fi Quad DAC, który zagwarantuje nam wysoką jakość dźwięku. Te doniesienia się potwierdziły, ale jedynie częściowo. DAC będzie bowiem dostępny jedynie w wersji G6 dostępnej w Korei Południowej. Wielka szkoda, bo byłby to bardzo mocny punkt nowego flagowca LG.

LG podkreśla również, że G6 ma charakteryzować się niezwykłą wręcz trwałością. Nowy flagowiec miał pomyślnie przejść 14 różnych testów spełniających standard wojskowy 810G. To wszystko brzmi naprawdę nieźle, ale rzeczywistą trwałość nowej słuchawki LG zweryfikują dopiero użytkownicy. Trudno mi jest sobie wyobrazić, żeby szklano-aluminiowe urządzenie przetrwało choćby upadek na posadzkę z 1 metra.

Koreańczycy chwalą się również standardem Dolby Vision, dzięki któremu filmy wyświetlane na ekranie telefonu mają charakteryzować się m.in. lepszym kontrastem i nasyceniem kolorów. Netflix i Amazon ogłosili już, że ich aplikacje będą wspierać standard Dolby Vision dla urządzeń mobilnych - w tym dla LG G6.

LG G6LG G6 fot. Daniel Maikowski

Podsumowanie

LG G6 to telefon, który południowokoreański producent powinien zaprezentować nam już w ubiegłym roku - zamiast nieudanego eksperymentu w postaci modułowego G5. Wówczas byłby doskonałym rywalem dla Samsunga Galaxy S7 i Galaxy S7 Edge.

G6 jest flagowcem "pełną gębą". Prawie wszystko się tu zgadza - świetny ekran o nietypowych proporcjach, design, wodoodporność, szerokokątny aparat i mocna specyfikacja. Sęk w tym, że ten telefon nie zachwycił mnie niczym wyjątkowym. Szkoda, że Koreańczycy nie zdecydowali się na wyposażenie europejskiego modelu w Quad DAC. Mam nadzieję, że mocnym punktem G6 okaże się bateria. Koreańczycy słyną z bardzo solidnych akumulatorów, co udowodnił choćby LG X Power.

Rok temu G6 byłby wielkim hitem. Dziś jest po prostu bardzo solidnym smartfonem. Czy to wystarczy, aby w tym roku nawiązać walkę z Samsungiem? Mam wątpliwości.

Więcej o: