Oczywiście w stosunku do Surface Pro 4 nowa generacja komputera Microsoftu została nieco przebudowana, zarówno pod względem konstrukcji, jak i podzespołów znajdujących się w środku. Obniżono również wagę całego urządzenia do 0,77 kg, podkreślając, że to najlżejszy Surface Pro w historii całej serii.
Microsoft zwrócił uwagę na przebudowę zawiasów do podstawki umożliwiającej teraz pracę w trybie Studio, gdzie odchylenie wynosi nawet 165 stopni. Poza tym wizualnie urządzenie nie różni się jednak specjalnie od poprzednika. Na ekranie Surface Pro można również używać znanego z Surface Studio kontrolera Surface Dial.
Tym razem możemy liczyć na procesory Intel Core siódmej generacji (modele z układami Core m3 i Core i5 mają wyłącznie chłodzenie pasywne) oraz opcjonalny moduł LTE Advanced. W kwestii wydajności nowy Surface Pro ma być rzekomo 1,7x szybszy od iPada Pro. Czas pracy na baterii udało się wydłużyć do 13,5 godziny (Surface Pro 4 wytrzymywał do 9 godzin). Ekran PixelSense o przekątnej 12,3 cala ma proporcje 3:2 i zagęszczenie pikseli na jednym calu na poziomie 267.
Microsoft Surface Pro fot. materiały prasowe
Nowe pióro Surface Pen wyczuwa teraz aż 4096 stopni nacisku, a dodatkowo reaguje na pochylenie i ma minimalne opóźnienie na poziomie zaledwie 21 ms. Podkreślono pełną współpracę gadżetu z pakietem biurowym Microsoft Office. W samym komputerze nie znajdziemy niestety gniazda USB-C, o którego pojawienie się zabiegało wielu użytkowników poprzedniej wersji.
Czytaj też: Nowości w Windows 10. System będzie piękniejszy i bardziej przyjazny Androidowi i iOS
Jeśli do nowego Surface Pro zdecydujemy się dokupić klawiaturę, możemy liczyć na wersję z Alcantarą. Microsoft wykorzystał ten materiał już przy okazji niedawno zaprezentowanych notebooków Surface Laptop.
Ceny nowego Surface Pro zaczynają się od 799 dolarów. Do globalnej sprzedaży na terenie 26 krajów urządzenie trafi w połowie czerwca, w tym również do Polski.