Wkrótce z fabryk Volvo zdecydowanie częściej zaczną wyjeżdżać konstrukcje hybrydowe oraz auta wyposażone w silnik elektryczny. Do 2021 roku możemy liczyć na co najmniej 5 całkowicie nowych modeli pojazdów elektrycznych, w tym dwóch hybryd pod wyczynową submarką Polestar. Oto kolejny element długofalowej strategii producenta zakładającej sprzedaż miliona zelektryfikowanych aut do 2025 roku.
Nie oznacza to bynajmniej zaprzestania produkcji samochodów z tradycyjnymi silnikami spalinowymi oraz silnikami diesla, a przynajmniej jeszcze nie w najbliższej przyszłości. Obecnie dostępne modele nadal będą oferowane w niezmienionych wariantach. Możemy za to liczyć na ich dodatkowe hybrydowe wersje. Nie da się jednak ukryć, że dalekosiężne plany Volvo są jasne. Docelowo wszystkie auta tego producenta mają mieć jakąś formę napędu elektrycznego.
Volvo nie jest jedynym producentem aut mocno zainteresowanym elektryfikacją swojego portfolio. Do rywalizacji z Teslą Elona Muska szykują się również tacy giganci motoryzacji, jak BMW, należące do grupy Volkswagena Audi oraz Daimler, czyli Mercedes. Ostatni z nich zapowiada premierę aż 10 nowych modeli elektrycznych do 2022 roku. Planowany na 2021 rok elektryczny iNext od BMW ma stanowić następcę flagowej serii 7.
Czytaj też: W Polsce samochody elektryczne będą rzadkością? Ten wykres może być dowodem
Zarówno Mercedes, jak i BMW liczą, że w ciągu dekady elektryczne auta będą już generować 25 proc. całej sprzedaży pojazdów obu marek.