To oficjalny koniec Flash Playera. Po ponad 20 latach uśmierca go sam producent

Adobe, firma odpowiedzialna za rozwój Flash Playera oficjalnie go uśmierca. Już niedługo wtyczka przestanie być rozwijana i obsługiwana.

Internet bez Adobe Flash Playera byłby dziś zupełnie inny. To własnie ten program wprowadził do internetu pisanego interaktywne treści. Flash pozwolił na odtwarzanie w przeglądarkach internetowych animacji.

W oparciu o niego powstało bardzo wiele gier internetowych. Szybko zainteresowali się nim również reklamodawcy, a internet zalały interaktywne reklamy. Dziś wtyczka jest kojarzona z dziurami, z których chętnie korzystają hakerzy.

Czytaj też: Rosyjscy hakerzy zaatakowali MSZ. Za atakiem, wykorzystującym lukę w programie Adobe Flash Player, stała jedna z najsłynniejszych grup hakerskich

Początki Flasha sięgają jednak 1996 roku, kiedy amerykańskie przedsiębiorstwo Macromedia kupiło firmę Future Splash. Powstała aplikacja Macromedia Flash, a jej producent po 9 latach został kupiony przez Adobe Systems.

Nowy właściciel zmienił nazwę programu na Adobe Flash Player i rozwija ją do dziś. Niedługo się to jednak zmieni, ponieważ przedsiębiorstwo poinformowało, że zakończy wsparcie dla odtwarzacza wraz z końcem 2020 roku. Adobe zaprzestanie rozwijania, aktualizowania i dystrybuowania programu.

Flash umiera już jednak od kilku lat. W 2010 roku Steve Jobs nie zgodził się na implementację wtyczki w iPadzie. Program był niesamowicie dziurawy i mocno obciążał procesor, a w efekcie również baterię.

Odtwarzacz trafił jednak na Androida, choć nie gościł na nim zbyt długo. Adobe wycofało Flash Playera z Androida w 2012 roku. Ostatnim systemem, który go wspierał był Android 4.0 Ice Cream Sandwich.

Czytaj też: Użytkownicy wściekli. Najnowsza wersja Adobe Readera wymusza instalację wtyczki w Chrome

Poza Apple, gwóźdź do trumny Flasha dobijali także twórcy najpopularniejszych przeglądarek. Obsługa wtyczki Adobe jest (lub dopiero będzie) domyślnie wyłączona w większości przeglądarek. Na razie można ją ręcznie włączyć, jednak w 2020 roku taka możliwość zostanie zablokowana.

Google od dawna popularyzuje otwarty standard HTML5, który pod względem działania wyprzedza przestarzałego Flasha. Przez jakiś czas filmy z YouTube'a można było odtwarzać zarówno we Flashu, jak i HTML5. Od lat z tej pierwszej opcji już nie skorzystamy.

Adobe sam przyznaje, że standardy takie jak HTML5, WebGL czy WebAssembly dojrzały i zapewnią wystarczającą funkcjonalność. Rozwijanie Flasha nie ma już sensu we współczesnym internecie, dlatego już za dwa i pół roku oficjalnie przestanie istnieć.

...

Stabilizacja obrazu w aparacie? Sprawdzamy, czy można nagrać doskonałe wideo "z ręki"

Więcej o: