Jaka będzie najnowsza konsola do gier od Atari? Producent ujawnia nieco danych technicznych i cenę
W obszernym wywiadzie dla serwisu GamesBeat, Feargal Mac, twórca i jednocześnie zarządzający projektem Ataribox ujawnił, że zbiórka na sfinansowanie produkcji sprzętu rozpocznie się lada moment w serwisie crowdfundingowym IndieGoGo. Pod względem wzornictwa (drewniane wstawki) widać wyraźny hołd dla kultowej konsoli Atari 2600 z 1977 roku.
Premierę konsoli Ataribox przewidziano na wiosnę przyszłego roku. Będzie można na niej uruchomić wiele starych gier z katalogu Atari. Sprzęt będzie także w stanie obsłużyć wiele współczesnych niezależnych tytułów (przykładowo Minecrafta czy Terrarię).
Czytaj też: Najwydajniejsza konsola na świecie wchodzi do Polski. Znamy cenę
Ataribox ma mieć na pokładzie specjalną wersję procesora AMD z układem graficznym Radeon. Będzie pracować pod kontrolą Linuksa z nakładką graficzną przystosowaną do obsługi z poziomu telewizora. Jak podkreśla twórca projektu na konsoli uruchomimy średnio wymagające gry z peceta, odtworzymy wideo i muzykę, uruchomimy aplikacje, a nawet będziemy mogli używać jej do przeglądania internetu i streamowania swojej rozgrywki.
Cena końcowa Ataribox ma się mieścić w przedziale od 250 do 300 dolarów.
-
Siłownie i restauracje zostaną otwarte w lutym? Mateusz Morawiecki podał warunki
-
Abonament RTV. Poczta Polska ściga dłużników. W 2020 roku zaległości na ponad miliard złotych
-
Dworczyk atakuje Niemcy za zakup szczepionek poza unijną umową. KE: Najpierw dostawa dla całej UE
-
Pfizer wróci do normalnych dostaw szczepionek od 25 stycznia. Dlaczego wcześniej zwolnił tempo?
-
Ich błękitna krew ma ważną rolę w produkcji szczepionek. Naukowcy alarmują: Superbohater w kryzysie!
- Zaszczepieni będą mogli podróżować jak dawniej? Wiele państw już myśli o szczepionkowych paszportach
- W przyszłym tygodniu decyzja dotycząca obostrzeń. Premier: Scenariusze "być może będą bardziej pozytywne"
- Ulga dla młodych w 2021 r. Komu przysługuje zerowy PIT?
- Firmy chcą pracować. Morawiecki: Tych, którzy łamią przepisy, spotykają kary. Nawet 30 tys. zł
- Czytelniczka znalazła jeża. "To śmiertelne zagrożenie". Ekspert: Dobra reakcja, ale jeż powinien trafić do ośrodka