UMiDIGI Plus E - chiński smartfon z dużą baterią i 6 GB pamięci RAM za 1000 złotych. Czy nadal warto? [RECENZJA]

Jeśli zastanawiacie się nad zakupem smartfonu poza ofertą operatorską i liczycie każdą wydaną złotówkę, będziecie zapewne celować w niską, ewentualnie średnią półkę. Na szczęście ma ona teraz całkiem sporo do zaoferowania. Na warsztat bierzemy jedno z takich urządzeń chińskiej marki UMiDIGI.

Jeśli porównać średnią i niską półkę smartfonów sprzed kilku lat do tego, co oferują obecnie producenci urządzeń w tym segmencie, można zauważyć dramatyczną zmianę. Coraz lepsze ekrany dotykowe, szybkie procesory, spora ilość pamięci operacyjnej, czy technologia szybkiego ładowania przestają być wyłącznie domeną flagowców. Tym lepiej dla klientów "tanio, a dobrze", którzy nie chcą wydawać na smartfon kwoty zbliżonej do średniej krajowej, a mimo to oczekują, że będzie się nadawał do czegoś więcej, niż połączenia i SMS-y.

Konstrukcja i wykonanie

Jedno z pierwszych zaskoczeń jakie towarzyszy obcowaniu z UMiDIGI Plus E dotyczy jakości wykonania. Za taką cenę nie spodziewałem się większej rewelacji, tymczasem jest lepiej, niż dobrze. Matowe aluminium z tyłu uzupełnione plastikowymi wstawkami na górze i dole, nieco zaokrąglone rogi oraz przyjemne w dotyku krawędzie - to wszystko sprawia wrażenie droższego, niż faktycznie jest. Drażnić może jedynie obiektyw głównego aparatu cyfrowego wystający nieco poza obrys całej konstrukcji. Wszyscy dobrze wiemy co to może oznaczać po dłuższym czasie użytkowania.

UMiDIGI Plus E - czytnik linii papilarnychUMiDIGI Plus E - czytnik linii papilarnych fot. Bartłomiej Pawlak

Na obudowie nie brakuje fizycznych przycisków. Oprócz regulacji głośności i włącznika po jednej stronie, na drugiej krawędzi znajdziemy karbowany przycisk funkcyjny wywołujący przypisaną wcześniej do niego funkcję (przykładowo uruchamia aparat cyfrowy). Gniazdo słuchawkowe 3,5 mm umieszczono na górnej krawędzi, zaś na dolnej znajdziemy monofoniczny głośnik, mikrofon, a po środku gniazdo USB typu C. I tu niespodzianka.

Dołączona do zestawu końcówka kabla z nie do końca znanych mi przyczyn jest nieco dłuższa od standardowej (mniej więcej o milimetr). Oznacza to, że próba naładowania UMiDIGI Plus E innym kablem okazuje się awykonalna (typowa końcówka USB-C będzie z niej notorycznie wypadać). Sprawdziłem jak kabel z tego zestawu sprawuje się przy ładowaniu innych telefonów i faktycznie nie da się go do końca wepchnąć. Pierwszy raz spotykam się z takim przypadkiem i mam wrażenie, że to może być kwestia technologii szybkiego ładowania baterii, jaką wykorzystuje producent. Tak czy siak, lepiej nosić oryginalny kabel ze sobą.

Kabel USB typu C od UMiDIGI Plus E podczas ładowania innego smartfonuKabel USB typu C od UMiDIGI Plus E podczas ładowania innego smartfonu fot. Bartłomiej Pawlak

Znajdujący się pod ekranem podłużny przycisk pełni również rolę czytnika linii papilarnych. Niestety nie działa tak sprawnie jak przyzwyczaiła nas już do tego konkurencja. Częściej zdarzało mi się wpisywać kod PIN lub rysować wzór w celu odblokowania ekranu, bo mój przycisk palca nie został poprawnie rozpoznany. I nie jest to do końca kwestii klasy samego smartfonu, bo w kosztującej mniej więcej tyle samo Motoroli Moto G5 Plus czytnik działa bezbłędnie.

UMiDIGI Plus EUMiDIGI Plus E fot. Bartłomiej Pawlak

Ekran LTPS o przekątnej 5,5 cala i rozdzielczości Full HD (1080 x 1920 pikseli) dostarczyła firma Sharp. Został pokryty warstwą odporną na zarysowania i wszystko wskazuje na to, że zdaje ona swój egzamin znakomicie. Przez wiele tygodni intensywnego korzystania z telefonu nie widać na nim najmniejszych śladów zużycia. Jakość obrazu generowanego przez matrycę nie pozostawia zbyt wiele do życzenia. Dobre kąty widzenia, wyraziste kolory, wysoka jasność, a do tego technologia MiraVision od MediaTeka poprawiająca niektóre z parametrów. Jedyna niedogodność ujawnia się w trakcie korzystania z Plus E na zewnątrz w trakcie słonecznego dnia - mało widać. Reasumując, dajemy 4 na szynach.

Wydajność i bateria

Pod wieloma względami UMiDIGI Plus E stawia dzielnie czoła konkurencji. Smartfon pracuje pod kontrolą układu MediaTek MT6757 znanego pod nazwą Helio P20 (8 rdzeni Cortex-A53 2,3 GHz) i ma aż 6 GB pamięci RAM oraz 64 GB miejsca na dane. To dobry zestaw na start, który można rozbudować kartą pamięci microSD (dodatkowe 256 GB). W Benchmarkach urządzenie nie znajdzie się na pewno w czołówce, ale nie jest też na samym końcu. Z pewnością pozwoli wam zagrać w dużo tytułów ze sklepu Google Play.

UMiDIGI Plus E - interfejs, wydajność i ustawienia aparatuUMiDIGI Plus E - interfejs, wydajność i ustawienia aparatu fot. zrzuty ekranowe

Niezależnie od liczby uruchomionych aplikacji Plus E nie da się w jakikolwiek sposób ‘zajechać’. Android 6.0.1 Marshmallow pozbawiony rozbudowanej nakładki graficznej reaguje bez zająknięcia na polecenia użytkownika. Oczywiście trzeba pamiętać, że to nie jest najwyższa półka i daleko mu będzie do dużo nowszych i pracujących na Androidzie 7 konstrukcji. Jednak mam wrażenie, że za takie pieniądze dostajemy wystarczająco. Przy tym telefon nie ma szczęście tendencji do nadmiernego nagrzewania się podczas obciążenia.

UMiDIGI Plus EUMiDIGI Plus E fot. Bartłomiej Pawlak

Jednym z wyróżników UMiDIGI Plus E jest bateria (rzekomo pochodząca od Sony) o pojemności aż 4000 mAh. Taki akumulator teoretycznie jest w stanie pociągnąć nawet dwa dni bez konieczności ładowania. W praktyce zależnie od obciążenia daje użytkownikowi mniej więcej 1,5 dnia, co na obecne standardy jest całkiem dobrym wynikiem. Poza tym za sprawą wsparcia dla technologii szybkiego ładowania Quick Charge PE+ ładowanie do pełna zajmuje mniej więcej 1,5 godziny. Wystarczy tylko godzina, aby uzupełnić energię na niemal cały dzień pracy.

Czytaj też: Smartfony do 500 zł. Top 10 - godne uwagi średniaki. 3GB RAM, ekran 5,5 cala? To możliwe w tej cenie

Foto i wideo

W kwestii możliwości foto i wideo UMiDIGI Plus E budzi mieszane uczucia. W głównym aparacie mamy bowiem do czynienia z nienajgorszym sensorem Samsunga (S5K3L8) o rodzielczości 13 MP o przesłonie f/2.0 z szybkim autofocusem. Jakość zdjęć jak na tę półkę cenową jest całkiem dobra. W gorszych warunkach oświetleniowych widać nieco szumów, ale ich poziom jest do zaakceptowania. Z przodu znajdziemy typową jednostkę 5 MP do selfie.

Przykładowe zdjęcie wykonane UMiDIGI Plus EPrzykładowe zdjęcie wykonane UMiDIGI Plus E fot. Sebastian Górski

Większe problemy stwarza tryb wideo, w którym mocno brakuje optycznej stabilizacji obrazu. Co prawda kamera może rejestrować wideo w jakości Full HD, a nawet 4K z prędkością 30 klatek na sekundę, ale format plików 3GP (zamiast zwyczajowego MP4) utrudnia ich eksportowanie oraz ewentualną edycję. Trudno powiedzieć, dlaczego producent zdecydował się na takie ograniczenie. Na osłodę dodam, że cyfrówka oferuje sporo ustawień manualnych, a system dwóch diod LED o różnych kolorach pozwala dobrze doświetlić fotografowaną scenę. Reasumując - do zdjęć polecamy, do wideo raczej odradzamy.

Przykładowe zdjęcie wykonane UMiDIGI Plus EPrzykładowe zdjęcie wykonane UMiDIGI Plus E fot. Sebastian Górski

Podsumowanie - trochę TAK, trochę NIE

Można uznać, że średniakowi UMiDIGI w zasadzie nic nie brakuje. Szybkie LTE kat. 6 (pobieranie danych do 300 Mb/s), Bluetooth 4.1, szybkie i dwuzakresowe Wi-Fi, wsparcie dla GPS i GLONASS, a poza tym kompas, żyroskop, radio FM, czytnik linii papilarnych. Czego brakuje w tej układance? Bardzo ważnego składnika w postaci NFC. I tak jest w pozostałych kategoriach w przypadku Plus E. W zasadzie wszystko jest, a brakuje drobiazgów. Ważnych drobiazgów. Zgrzyt mogą stanowić również braki w tłumaczeniu interfejsu.

Warto pamiętać, że mamy do czynienia ze smartfonem, który jest już na rynku od pewnego czasu. To jednak propozycja dla tych użytkowników, którzy być może kupią go okazyjnie z drugiego obiegu.

PLUSY

- przyzwoita jakość wykonania;
- przystępna cena;
- sporo pamięci RAM i miejsca na dane;
- przyzwoita wydajność;
- długi czas pracy na baterii.

MINUSY

- obiektyw wystaje nieco poza obudowę;
- nietypowy kabel i gniazdo USB-C;
- przeciętny aparat (brak stabilizacji obrazu przy nagrywaniu wideo);
- brak NFC;
- braki w tłumaczeniu interfejsu.

Sprzęt trafił do redakcji dzięki uprzejmości oficjalnego dystrybutora UMiDIGI w Polsce - CK Mediator.

Więcej o: