Ursus Elvi to pierwszy samochód elektryczny Ursusa zaprezentowany w kwietniu tego roku. Firma ogłosiła właśnie, że pojazd zjeżdża z desek kreślarskich i wjeżdża na taśmy produkcyjne. Produkcja dostawczaka ma ruszyć w drugim kwartale 2018 roku.
Samochód stworzony wspólnie przez Ursus i HCP, firmę, która opracowała silnik, ma mieć minimalną ładowność 1100 kg.Zasięg na jednym ładowaniu akumulatora ma wynieść ok. 150 km i osiągać prędkość do 100 km/h. Ursus zapowiada jednak rewolucyjne rozwiązanie technologiczne. Naładowanie akumulatora do 90 proc. ma zająć jedynie kwadrans.
Model będzie posiadał dwa rozwiązania silnikowe. W przypadku pierwszego silnik będzie umiejscowiony centralnie i będzie dysponował mocą 60-70 kw. W drugim przypadku możliwe jest rozłożenie mocy na dwa silniki każdy o mocy 35 kw. Producent przewiduje też wprowadzenie modelu z dwoma silnikami.
Czytaj też: Eko-hipokryci wmawiają nam, że coś czego nie da się naprawić jest proekologiczne.
Karol Zarajczyk, prezes firmy, podczas wywiadu udzielonego w zeszłym roku stwierdził, że firma intensywnie pracuje nad nowymi rodzajami pojazdów - elektrycznymi autobusami, a także różnymi samochodami elektrycznymi. Zarajczyk przekonuje, że Ursus jest bardzo wdzięczną marką, która może trafiać zarówno na traktory, autobusy jak i samochody. Firma chciałaby motoryzacyjną potęgę Polski.
Ursus w zeszłym roku zaprezentował też prototyp mniejszego samochodu dostawczego, o ładowności i masie 600 kg.
Produkcja samochodów elektrycznych to nie jedyny pomysł Ursusa na rozszerzenie zakresu działalności. We wrześniu pisaliśmy o marzeniu prezeas firmy, który chce wznowienia produkcji jednego z najbardziej legendarnych polskich motocykli. Słynne "wueski" miałyby być produkowane wraz z zakładami PZL Świdnik.
Wczoraj Ursus zaprezentował wyniki finansowe za III kwartał. Do tej pory spółka osiągnęła 3,3 mln złotych zysku. Rok temu odnotował natomiast stratę wynoszącą 700 tys. zł. Wzrost Ursusa najbardziej napędza eksport - firma osiągnęła sprzedaż na poziomie blisko 49 mln zł, co daje ponad 50 proc. wzrostu.