Galaxy S9, z pewnością najbardziej wyczekiwany, wyznaczający trendy, smartfon, zostanie zaprezentowany najprawdopodobniej podczas targów Mobile World Congress w lutym. Im bliżej premiery tym więcej doniesień o specyfikacji najnowszego flagowca Samsunga.
Urządzenie zapowiada się potężnie. Ekran Super AMOLED o przekątnej 6,2 cala, najnowszy procesor Snapdragona - 845, aż 4GB pamięci RAM i co najmniej 64 GB na dane robią wrażenie. Ci, którym te wygórowane parametry nie wystarczą będą mogli sięgnąć po wersję Plus. Odróżnia ją większy ekran (6,2 cala) więcej pamięci RAM (4GB) i podwójny aparat. Ma on mieć 12 megapikseli (f/1.5, f/2.4).
Pozostałe parametry istotne z punktu widzenia użytkownika to port USB-C, ładowanie bezprzewodowe, wodoodporność (IP68), wbudowane radio FM. Ciekawą nowością mają być głośniki stereo stworzone we współpracy z AKG.
Galaxy S9 ma działać pod kontrolą Androida 8.0, użytkownika ma wspierać inteligentny asystent Bixby. Ważnym aspektem urządzenia ma być możliwość dokowania, a przez to uzyskania niemal normalnego komputera, za pomocą stacji DeX.
Jak donosi The Inquirer S9 ma kosztować 689 funtów, wersja Plus 779 funtów. Zamówienia będzie można składać prawdopodobnie od 1 marca, a dostawy ruszą dwa tygodnie później.
Studio graficzne DBS, opierając się na przeciekach, stworzyło wizualizację najnowszego smartfonu Samsunga. Jeśli się potwierdzą S9 będzie przykuwać uwagę naprawdę cienką dolną ramką.
Galaxy S9 wydaje się potężnym urządzeniem, które przy optymalizacji Samsunga z pewnością pozwoli doskonale wykorzystać zasoby. Jedno w specyfikacji nie wygląda jednak najlepiej. Chodzi o pojemność akumulatora, która wyniesie 3000 i 3500 mAh (w większej wersji). Pod tym tym względem nic w porównaniu z "ósemką" się nie zmienia. Możemy jedynie liczyć na to, że połączenie najnowszego Snapdragona z Androidem 8 pozwolą zwiększyć czas pracy na baterii pomimo tego, że jej pojemność nie została zwiększona.
Czytaj też: "Galaxy S8 Plus to nowy król smartfonów."
Samsung Galaxy S9 z pewnością nie zapowiada się przełomowo, ale ulepszenia są widoczne. Szybszy procesor, jeszcze cieńsza ramka, nowe możliwości Androida pozwalają wierzyć, że będziemy mieli do czynienia z flagowcem krwi i kości - urządzeniem, które wyznacza standardy w branży.
***