Oczywiście Commodore 64 Mini nie jest w pełni autentycznym produktem, w którym zastosowano oryginalne komponenty z pierwowzoru. To konstrukcja nawiązująca do miniaturowych wersji popularnych konsol Nintendo (NES Classic Edition oraz SNES Classic). Możemy tu zatem liczyć jedynie na emulację klasycznego 8-bitowego komputera, który cieszył się ogromną popularnością w latach 90-tych w Polsce.
Komputer podłączymy do monitora za pomocą gniazda HDMI, a dwa znajdujące się z boku porty USB służą zarówno do podłączenia joysticków (jeden z nich znajdziemy w zestawie) jak i zewnętrznej klawiatury (niestety wbudowana klawiatura pełni tu wyłącznie funkcję dekoracyjną). Co ciekawe, na The C64 Mini będzie można pisać własne programy w języku BASIC i ładować gry z pamięci USB.
Czytaj też: Commodore 64 kończy 35 lat. Kultowy komputer, od którego wszystko się zaczęło
Na szczęście producent zadbał o bogaty zestaw gier i już na starcie wraz z The C64 Mini otrzymujemy aż 64 preinstalowane najpopularniejsze licencjonowane tytuły sprzed lat. Za projektem stoi natomiast firma Retro Games, od wielu lat tworząca gry między innymi dla klasycznego C64.
Wiemy już, że sprzęt trafi na półki sklepowe od 29 marca, a w Europie jego cena została ustalona na 79,99 euro. Za globalną dystrybucję odpowiada niemiecki wydawca gier, Koch Media. Sprzęt wyląduje na pewno w największych sklepach internetowych. I prawdopodobnie rzuci się na niego stado chętnych 'retromaniaków'. Włącznie ze mną. Teraz czekam tylko na miniaturowe Atari 65 XE do kompletu.