Ludzkość zawdzięcza technologii wiele. Przepaść, jaka dzieli nas od żyjących w starożytności czy wiekach średnich jest niebywała. Stan naszej wiedzy o medycynie, inżynierii czy chociażby fizyce pozwala nam tworzyć przedmioty, które przed wiekami uznano by za magiczne.
Z perspektywy nieodległej przyszłości nasza cudowna technologia dopiero raczkuje. Jest bowiem całkiem sporo do wynalezienia, a w najlepszym wypadku do upowszechnienia. Jakie technologiczne innowacje są już w zasięgu naszej ręki, a na które poczekać będziemy musieli nieco dłużej?
W ciągu najbliższych dziesięciu coraz większą rolę odkrywać będzie sztuczna inteligencja w połączeniu ze zwiększonym przepływem informacji. W praktyce będzie to oznaczało na przykład wykrywanie korków zanim te jeszcze powstaną. Nad taką technologią, wykorzystującą dane z chmury sensorów i GPS, opracowuje właśnie IBM.
Zmieni się też inteligencja samochodów, które będą w stanie lepiej komunikować się między sobą, a wręcz ostrzegać. Ulepszone systemy rozpoznawania otoczenia sprawią też, że sztuczny umysł w znacznie bardziej realnym wymiarze będzie mógł być asystentem kierowcy. Pomoże mu też w pracy - podróż będzie czasem porządkowania zadań, rozwiązywania drobnych problemów i planowania.
Dla tych, którzy śledzą bieżące doniesienia, taki rozwój technologii nie jest niczym szczególnie zaskakującym.
'Samoleczący się' beton Fot. za Industry Tap
Czy możemy liczyć na to innowacje nieco bardziej intrygujące? Jest im całkiem sporo. Inżynierowie z Uniwersytetu Michigan opracowali nowy rodzaj materiału, który będzie mógłby być używany do budowy "samoleczących się dróg". Mikrowłókna będą się uginać, a nie pękać. Niewielkie struktury będą też zdolne samodzielnie się naprawić - jony wapnia w reakcji ze zwykłą deszczówką i dwutlenkiem węgla samodzielnie wytworzą łaty z węglanu wapnia. W innych pracach do tworzenia łat wykorzystuje się bakterie.
Specjaliści z Uniwersytetu Wake Forest pracują natomiast nad elektrycznymi mrówkami - mikroskopijnymi robotami. Będą one patrolować sieć energetyczną USA i wykrywać wszelkie anomalie.
Naukowcy przewidują też, że budynki pomogą nam walczyć ze smogiem. Wykorzystają do tego światło słoneczne. Padając na elewację pokrytą dwutlenkiem tytanu uwolni wodne rodniki. Te rozłożą brud zamieniając toksyczne cząsteczki w nieszkodliwe. A wszystko spłucze deszcz.
Całkiem niedługo może też zmienić się sposób wytwarzania opon. Izopren, niezbędny do wytwarzania syntetycznego kauczuku, będzie wytwarzany przez bakterie. Firma biotechnologiczna Gencor opracowała specjalny szczep E. coli, który jest w stanie go wytworzyć metabolizując cukry roślinne.
W kolejnych dekadach ludzkość uzyska możliwość bezpośredniego łączenia mózgu z systemem komputerowym. Koronka neuronowa, nad którą pracuje chociażby Elon Musk, ma pozwolić na pominięcie powolnej i przestarzałej płaszczyzny klawiatury, ekranu czy dotykowego interfejsu. Wyszukiwanie informacji, zadawanie pytań ma być możliwe za pomocą myśli.
Egzoszkielet Fot. Cyberdyne
Zmienią się też wirtualni asystenci. Przyjmą postać cyfrowych bytów, które będą w stanie komunikować się z nami i wykonywać dla nas pracę. Sztuczny umysł przyjmie po prostu formę antropomorficzną. Radca prawny, architekt wnętrz, pielęgniarka będą wirtualni. Zanalizują nasz problem opierając się na bazie milionów przypadków takich jak my. Rozrastająca się chmura wiedzy stanie się sposobem na rozwiązywanie coraz większej liczby problemów i zagadnień.
Wspomoże to rozwój superkomputerów, które za kilka dekad będą miały rozmiar kostki cukru. Miniaturyzacja połączona ze wszechobecnością, rozwojem sztucznej inteligencji i tempem przesyłania informacji zmienią nasz codzienny świat.
Zdobyte przez dekady doświadczenia pozwolą w końcu stworzyć rzeczy naprawdę przełomowe. Na początku roboty będą pomagały nam w naszych domach i mieszkaniach – sprzątanie, zmywanie, odkurzanie i pranie nie zajmą nam już czasu. Wszechobecne egzoszkielety sprawią, że żadna praca nie będzie powodować wysiłku fizycznego.
Zniknie podział na pracujących fizycznie i biurowo. Budowanie domów i układanie paczek w magazynie będzie możliwe w garniturze, niemal bez wysiłku.
SpaceX Mars www.spacex.com
Najbliższe dekady będą też czasem intensywnego podboju kosmosu. Elon Musk planuje rozpocząć testy rakiety marsjańskiej już w przyszłym roku. Na początku miałaby ona odbyć jedynie krótkie, testowe trasy. W 2022 misja bezzałogowa miałaby jednak trafić na Marsa. A pierwsi osadnicy dwa lata później. Plan NASA jest nieco mniej "szalony". Amerykańska agencja chce, by w 2033 roku ziemski statek znalazł się na orbicie Marsa, za to w roku 2039 na powierzchnię planety może udać się załogowa ekspedycja. Problemem może być jednak decyzja Donalda Trumpa, będąca tak naprawdę potwierdzeniem decyzji jego poprzedników. Międzynarodowa Stacja Kosmiczna ma być sprywatyzowana. Nie wiadomo więc, czy plany amerykańskiej agencji dotyczące podboju kosmosu się nie zmienią.
Co jeszcze się wydarzy? Seth Shostak, szef SETI, instytutu odpowiedzialnego za szukanie obcej inteligencji, jest pewien, że w ciągu dwóch dekad odkryjemy życie pozaziemskie. I to może być punktem, w którym nowożytność dobiegnie końca.
Źródło: popularmechanics.com