Netflix wciąż rośnie. Z nowego raportu kwartalnego wynika, że liczba subskrybentów usługi przekroczyła 125 milionów. Również przychody oraz zyski rosną tak, jak nigdy wcześniej. Wystarczy wspomnieć, że w ostatnim kwartale zysk netto spółki urósł aż o 63 procent - do 290 mln dol. - a przychody były o 43 proc. większe niż rok wcześniej.
Czytaj też: Wydadzą w tym roku 8 mld dol. Netflix rośnie najszybciej w historii
Netflix Ernesto S. Ruscio / Getty Images for Netflix
Netflix stawia na Europę
Tylko w tym roku Netflix chce przeznaczyć na oryginalne produkcje oraz licencje aż 8 miliardów dolarów. Co ciekawe, dużą część tej kwoty serwis chce "wydać" w Europie.
W Rzymie Erik Barmack, który odpowiada za zagraniczne produkcje, przypomniał kilka europejskich seriali, które wkrótce zadebiutują na platformie. Można tu wymienić niemiecki kryminał "Dogs of Berlin", turecki "The Protector", francuską komedię "Generation Q", hiszpański "Elite", drugi sezon hitowego "Dark" (Niemcy) czy wreszcie szczególnie interesujące polskich widzów "Wiedźmin" oraz "1983".
Dogs of Berlin Stefan Erhard, Netflix
To jednak tylko zaledwie wycinek z wielkiej europejskiej ekspansji Netfliksa. Sedno nowej strategii firmy brzmi następująco: Netflix chce odkleić od siebie "amerykańską łatkę" i stawiać na "lokalne treści", aby zwiększyć liczbę subskrybentów w Europie.
La Casa Del Papel Manuel Fernandez-Valdes
Oprócz zapowiedzianych wcześniej seriali Netflix zaprezentował w Rzymie 10 nowych produkcji, wśród których znajduje się: 7 oryginalnych seriali - pierwszy holenderski serial Netflix, serial "Mortel" (Francja), "The Wave" (Niemcy), "Luna Nera" (Włochy), "Dom z papieru", część 3 (Hiszpania), a także brytyjskie seriale "The English Game" oraz "Turn Up Charlie"; dwa seriale dokumentalne – jeden całkowicie produkcji francuskiej, a drugi, zatytułowany "The Staircase", produkowany przez Francję, ale kręcony w USA oraz film pełnometrażowy "Rimetti a Noi i Nostri Debiti" (Włochy).
Elite Manuel Fernandez-Valdes
Ogółem tylko w tym roku Netflix planuje zaprezentować ponad 100 filmów i seriali wraz z twórcami z regionu EMEA (Europa i Bliski Wschód). W pracach nad tymi produkcjami udział weźmie ponad 35 tys. osób - reżyserów, scenarzystów, aktorów, statystów itd.
Wierzymy, że świetnie opowiedziane historie nie znają granic. Zapewniając twórcom z różnych zakątków świata i kręgów kulturowych dostęp do międzynarodowej platformy, gdzie ich działalność ogranicza jedynie wyobraźnia, stworzyliśmy podatny grunt, na którym z pewnością wyrosną unikalne i jednocześnie uniwersalne historie, które spodobają się globalnej widowni
- podkreślił Ted Sarandos, który w Netfliksie odpowiada za nowe produkcję treści.
Reed Hastings, CEO Netflix fot. Netflix
"1983" i "Wiedźmin" hitami Netfliksa?
Już w chwili wejścia Netfliksa na polski rynek CEO spółki Reed Hasting obiecywał, że serwis planuje w niedalekiej przyszłości rozpocząć współpracę z najlepszymi polskimi twórcami przy produkcjach oryginalnych. Netflix z tej obietnicy się wywiązuje.
W czasie konferencji "See What's Next" w Rzymie poznaliśmy m.in. nowe szczegóły dotyczące pierwszego polskiego serialu sygnowanego marką Netflix Original, "1983", za reżyserię którego odpowiadać ma duet Agnieszka Holland i Kasia Adamik.
"1983" prezentuje alternatywną historię Polski, która w wyniku ataku terrorystycznego, do którego doszło w tytułowym 1983 roku, nie wydostała się spod radzieckich wpływów. Teraz, w 2003 r., przywódcy opresyjnego reżimu planują wcielić w życie tajny spisek.
To co urzekło mnie w scenariuszu "1983", to swoista międzygatunkowość tego serialu. Znajdziemy tu zarówno elementy kryminału i political-fiction, jak również serialu szpiegowskiego. Polscy widzowie są już znudzeni sztampowymi telenowelami. "1983" będzie dla nich dużym powiewem świeżości
- mówiła podczas konferencji "What's Next" w Rzymie Agnieszka Holland.
Agnieszka Holland Ernesto S. Ruscio / Getty Images for Netflix
Holland przyznała też, że praca przy pierwszym polskim serialu oryginalnym Netfliksa była dla niej wielkim wyzwaniem. "1983" z jednej strony ma być osadzony w polskiej kulturze, z drugiej zaś musi mieć w sobie pewną uniwersalność, która sprawi, że trafi również w gusta widzów w Niemczech, USA, Hiszpanii czy innych krajach.
Niestety w Rzymie nie poznaliśmy szczegółów dotyczących "Wiedźmina". Wciąż nie wiemy, kto wcieli się w tytułowego Geralta z Rivii, ani też kiedy odbędzie się premiera.
Erik Barmack przyznał natomiast, że "Wiedźmin" jest serialem, z którym Netflix wiąże ogromne nadzieje i ma on szanse stać się jednym z największych hitów na platformie.
Gdy tylko ogłosiliśmy, że rozpoczynamy pracę nad serialem, to fraza "Wiedźmin" była jedną z najczęściej wyszukiwanych w internecie. Nie tylko w Europie Wschodniej, ale niemal na całym świecie
- podkreślił Barmack.
Przykładem europejskiego serialu Netfliksa, który zrobił wielką globalną karierę, jest bez wątpienia niemiecki "Dark". Tod Yellin, który w firmie odpowiada za rozwój produktu, przyznał, że aż 9 na 10 osób, które obejrzały "Dark", nie mieszka w Niemczech.