Pan Zuckerberg jedzie do Brukseli. Szef Facebooka będzie dziś tłumaczył się przed Parlamentem Europejskim

Daniel Maikowski
Mark Zuckerberg kontynuuje swój "masz pokutny" związany ze skandalem Cambridge Analytica. Po przesłuchaniach przed Kongresem USA szefowi Facebooka przyjdzie zmierzyć się dziś z liderami ugrupowań Parlamentu Europejskiego. Przesłuchanie będzie transmitowane na żywo.

Mark Zuckerberg przylatuje na Stary Kontynent, aby "gasić pożar" związany ze słynnym skandalem Cambridge Analytica. Przypomnijmy, że nieznana szerzej firma analityczna znalazła się w posiadaniu danych na temat 87 mln użytkowników Facebooka. Dane te zostały następnie wykorzystane w kampanii wyborczej przez sztab Donalda Trumpa.

Wybory prezydenckie w USA to jednak tylko wierzchołek góry lodowej. Coraz głośniej mówi się dziś o tym, że Cambridge Analytica oraz nielegalnie zdobyte przez firmę dane mogły mieć również pewien wpływ na przebieg referendum w sprawie Brexitu. 

Na początku kwietnia Mark Zuckerberg tłumaczył się z wycieku danych do Cambridge Analytica przed Kongresem USA. Szefowi Facebooka udało się wówczas wyjść z tej opresji obronną ręką. Wydatnie pomogli mu w tym jednak amerykańscy kongresmeni i senatorowie, którzy kolejnymi pytaniami obnażali swą niewiedzę i ignorancję.

Zuckerberg w Brukseli

We wtorek wieczorem Zuckerberga czeka kolejne przesłuchanie. Tym razem odpowie on na pytania europarlamentarzystów. Spotkanie to będzie miało bardziej "kameralny" charakter, niż medialne show, które Amerykanie zaserwowali nam kilka tygodni temu.

Co więcej, początkowo miało ono odbyć się za zamkniętymi drzwiami. Dopiero głosy sprzeciwu, wyrażone m.in. przez Verę Jourovą, komisarz Komisji Europejskiej ds. sprawiedliwość, doprowadziły do podjęcia decyzji o jego upublicznieniu.

Rozmawiałem z CEO Facebooka panem Zuckerbergiem o możliwość internetowej transmisji naszego spotkania. Z radością mogę ogłosić, że zgodził się on na tę prośbę. To świetna wiadomość dla obywateli UE. Dziękuję mu za szacunek okazany europarlamentarzystom

- napisał w poniedziałek na Twitterze szef Parlamentu Europejskiego Antonio Tajani.

Warto zaznaczyć, że w Brukseli Zuckerberg nie będzie "spowiadał się" przed całym zgromadzeniem Parlamentu Europejskiego. Na wysłuchaniu obecni będą jedynie liderzy europarlamentarnych ugrupowań, a także wspomniany Antonio Tajani.

Nie tylko Cambridge Analytica, ale i RODO

Głównym tematem, z którym przyjdzie się zmierzyć szefowi Facebooka będzie z całą pewnością skandal Cambridge Analytica. Europarlamentarzyści będą chcieli wiedzieć, jak mogło dojść do wycieku danych użytkowników serwisu, który objął także obywateli UE, a także jak Facebook planuje zabezpieczyć się przed kolejnymi wyciekami. 

Zuckerberg nie uniknie też pytań o RODO, czyli o rozporządzenie unijne o ochronie danych osobowychktóre wchodzi w życie w piątek. Facebook jest prawdopodobnie największym administratorem danych osobowych na świecie. Członkowie Parlamentu Europejskiego chcą więc wiedzieć, w jaki sposób firma planuje chronić te dane.

Inne tematy, które mogą interesować członków PE to wchodząca w życie dyrektywa ePrivacy, walka z "fake news" czy ograniczenie politycznych reklam na Facebooku. 

Wiemy, o co zapytają europarlamentarzyści, a jakie stanowisko zaprezentuje Mark Zuckerberg? Z informacji, do których dotarł dziennik "Financial Times" wynika, że będzie on starał się udowodnić, że Facebook działa dla dobra globalnej społeczności.

Popularny "Zuck" opowie o tym, jak Facebook pozwala się odnaleźć bliskim podczas tak tragicznych wydarzeń, jak ataki terrorystyczne, jak pozwala małym firmom znaleźć klientów, i o tym, że tylko do końca br.nroku planuje zatrudnić w Europie 10 tys. osób.

Wysłuchanie Marka Zuckerberga przed Parlamentem Europejskim rozpocznie się we wtorek o g. 18:15. Na Next.gazeta.pl będzie można śledzić relację z tego wydarzenia. 

Więcej o: