Policjanci w Dubaju rozpoczęli szkolenia pilotażu wyjątkowych środków lokomocji. Chodzi o latające motocykle marki Hoverbike, amerykańskiej firmy Hoversurf.
Napędzane silnikiem elektrycznym drony potrafią udźwignąć ciężar człowieka, który może sterować lotem maszyny.
Prędkość maszyny nie jest zbyt imponująca, bo wynosi 60 km na godzinę. Podobnie jak zasięg - akumulatory pozwalają na 20 minut lotu. Możliwość pokonania przeszkód i szybkiego dostania się w miejsce niedostępne dla samochodu czy motocyklu, położone wysoko, wydaje się jednak nieocenione.
Eksperci, na których powołuje się CNN twierdzą, że Hoverbike jest maszyną godną uwagi, jednak ograniczoną przez poziom współczesnej technologii, szczególnie jeśli chodzi o akumulatory. Pomimo niezbyt wysokiej wagi maszyny wykonanej głównie z włókna węglowego (140 kg), wymagania wobec drona mającego pełnić regularną służbę są zapewne większe.
Czytaj też: 5 technologii z Gwiezdnych Wojen, które już istnieją
Cena drona jest niestety astronomiczna - w tej chwili urządzenie kosztuje aż 150 tys. dol.
Hoverbike zaliczany jest do kategorii eVTOL (electric vertical-takeoff-and-landing). Podobnych urządzeń jest więcej. Część z nich ma służyć do transportu ludzi, część będzie wykorzystywana do przewożenia ładunków.
Tego typu dron transportowy został przedstawiony m.in. przez inżynierów Boeinga. Elektrycznego pojazd unosi w powietrze system ośmiu śmigieł kręcących się w przeciwnych do siebie kierunkach. I co chyba najważniejsze - działa, co rzekomo potwierdzają pierwsze testy przeprowadzone na terenie laboratorium Boeinga w Missouri. Jak zapewniają inżynierowie odpowiedzialni za projekt maszyna uniesie ładunek o masie nawet 500 funtów, czyli ponad 220 kg.