Należący do Google system Android, to absolutny hegemon w świecie smartfonów, z ponad 87 procentami udziałów w rynku. Chińskim producentom ten fakt podoba się coraz mniej i szukają sposobu, aby przynajmniej częściowo osłabić pozycję amerykańskiej firmy.
Z informacji agencji Reuters wynika, że jednym z pomysłów jest połączenie sił. W tym wypadku nie chodzi jednak o stworzenie alternatywnego systemu dla Androida (taki plan ma Hauwei), ale o zbudowanie platformy, która byłaby przeciwwagą dla sklepu Google Play Store.
W tym miejscu warto zaznaczyć, że Google Play Store jest w Chinach niedostępny. Oznacza to, że użytkownicy muszą korzystać z alternatywnych sklepów z aplikacjami. I tak Xiaomi ma swój Mi Store, Huawei oferuje APPGallery, VIVO - App Store, a OPPO - App Market.
Taka sytuacja jest mało komfortowa zarówno dla użytkowników, jak i deweloperów, gdyż muszą oni oddzielnie wrzucać swoje aplikacje na każdą z tych platform. To może się jednak zmienić.
Trzej chińscy giganci powołali do życia Global Developer Service Alliance (GDSA). Pierwszy cel tego sojuszu, to ułatwienie życia deweloperom. Xiaomi, OPPO i Vivo utworzą platformę, która umożliwi prostszą dystrybucję aplikacji. Twórcy będą je wrzucać w jedno miejsce, a następnie będą one automatycznie trafiać do poszczególnych sklepów.
Póki co, nie ma więc jeszcze mowy o stworzeniu wspólnego zunifikowanego sklepu, ale jest to pierwszy krok w tym kierunku. Reuters donosi też, że czwartym sojusznikiem w tej koalicji będzie Huawei. Póki co, firma nie potwierdziła tych informacji. Jej loga nie znajdziemy również na oficjalnej stronie Global Developer Service Alliance, która pojawiła się w sieci.
Tworząc ten sojusz, każda z firm będzie chciała wykorzystac silną pozycję swoich partnerów w poszczególnych regionach. Xiaomi ma dużą bazę użytkowników w Indiach, Vivo i OPPO w Azji Południowo-Wschodniej, a Huawei w Europie
- podkreśliła w rozmowie z Reutersem Nicole Peng, ekspert z firmy analitycznej Canalys.
Z danych firmy analitycznej IDC wynika, że Huawei, Xiaomi, OPPO i Vivo posiadają wspólnie aż 40,1 proc. udziałów w globalnym rynku smartfonów. Są więc siłą, z którą powinien liczyć się nawet taki rynkowy hegemon, jak Google.
Utworzenie "chińskiej koalicji" może być też początkiem większego projektu. Nie jest tajemnicą, że Huawei pracuje nad systemem HarmonyOS, który miałby być alternatywą dla Androida. W ostatnim czasie firma z Shenzen została zmuszona,aby przyspieszyć prace nad tym projektem, a to za sprawą Donalda Trumpa, który zmusił Google do przerwania współpracy z Huawei.
Jeśli Huawei uda się przekonać nowych partnerów do wizji "chińskiego Androida", to będziemy świadkami najciekawszej sytuacji na rynku smartfonów od debiutu systemu Windows Phone. Pytanie, czy firmy, które na co dzień ze sobą rywalizują, będą gotowe do takiej współpracy?