PlayStation 5 i Xbox Series X mają mieć premierę już pod koniec tego roku, w okresie świątecznym. O obu konsolach wiemy już dużo, ale Sony wciąż zwleka z prezentacją swojego nowego produktu. Microsoft z kolei odkrył już niemal wszystkie swoje karty. Tym, czego nadal nie zdradziły obie firmy, jest cena konsol nowej generacji. A ta, jak się okazuje, jest najważniejsza dla największej grupy graczy.
Ed Boon to twórca serii Mortal Kombat, który postanowił zbadać nastroje graczy przed pojawieniem się PlayStation 5 i Xbox Series X. Na Twitterze stworzył ankietę, w której udział wzięło 50 295 osób. Odpowiadały one na pytanie, co jest dla nich najważniejszy w konsolach nowej generacji.
Najwięcej użytkowników, bo aż 37,5 proc. odpowiedziało, że przystępna cena. Dla niemal co trzeciej osoby, jest to wczesna kompatybilność, czyli możliwość odpalenia produkcji z poprzednich generacji konsol. Na lepszą grafikę postawiło 19,2 proc. osób. Boona zdziwiło, że tylko 13,2 proc. osób uważa za najważniejsze ekskluzywne tytuły. To zaskakujące, bo często gracze zwracają uwagę na to, że wybrali PlayStation czy Xboxa ze względu na gry. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że pytanie Boona, nie było zbyt precyzyjne. Nie wiadomo, czy pytał o wybór między urządzeniami różnych firm, czy o czynniki przy decyzji o kupnie konsoli. Wielu graczy mogło wskazywać na cenę, bo nie chcą od razu przesiadać się na nową generację i dobrze im z konsolami, które mają. Ponadto wielu z nich kieruje się lojalnością do firmy i z przyzwyczajenia wybiera tą samą markę od lat.
Cena może być istotna przy decyzji czy kupować konsolę teraz, czy może za rok, kiedy ceny spadną. Niestety, na ostateczny koszt wpłynie wiele czynników. Sony twierdzi, że uzależnia cenę PlayStation 5 od tego, ile firma wyda na promocję. Niestety rosną koszy podzespołów, na co może mieć wpływ koronawirus. Te w ogóle mają być wysokie, o czym analitycy informowali jeszcze przed epidemią. Wyprodukowanie PlayStation 5 miało kosztować 400 dol. (przez epidemię już 450 dol.), a Xboxa od 460 do 520, patrząc na ceny rynkowe poszczególnych komponentów.
>>> TOP Gadżet - sprawdzamy, jak działa Nintendo Switch Lite