Huawei Mate Xs to już drugi składany smartfon w ofercie chińskiego producenta. Huawei zaprezentował go pod koniec lutego w Barcelonie i od razu zapowiedział, że w przeciwieństwie do poprzednika, Xs będzie dostępny w sprzedaży w Europie (Mate X był dostępny tylko w Chinach).
Tak też się stało. Huawei Mate Xs nie tylko trafił już na rynek europejski, ale debiutuje teraz również w Polsce. Smartfon znajdziecie już w ofercie oficjalnego sklepu Huawei (huawei.pl) i można zamawiać go już dziś. Wysyłka rozpocznie się 18 marca. Telefon znajdzie się również w sprzedaży w stacjonarnym salonie Huawei w warszawskim centrum handlowym Arkadia.
Oczywiście cena nowego "składaka" Chińczyków do niskich nie należy. Ba jest wręcz astronomicznie wysoka. Mate Xs kosztuje bagatela 9 999 zł, czyli mniej więcej tyle, ile 15-letni Volkswagen Golf w całkiem niezłym stanie, trzy iPhone'y 11 z pamięcią 64 GB lub dziesięć świetnie wycenionych smartfonów Redmi Note 8 Pro.
Huawei Mate Xs już w sprzedaży fot. screen ze strony Huawei.pl
Smartfon jest też nieco droższy od Samsunga Galaxy Fold (9 000 zł), który będzie największym konkurentem składanego smartfonu od Huawei. Mimo wszystko wycena jest bardziej atrakcyjna niż w krajach europejskich, gdzie walutą jest Euro. Tam Mate Xs kosztuje 2499 euro, czyli 11 050 zł.
Huawei Mate Xs doczekał się kilku istotnych zmian względem poprzednika. Wymienić tu warto przede wszystkim nowy, lepiej działający (i wytrzymalszy) zawias, nową powłokę ekranu, która powinna być zdecydowanie bardziej odporna na rysowanie, a także nową specyfikację.
Huawei Mate Xs, czyli składany smartfon Huawei 2. generacji fot. Bartłomiej Pawlak, Barcelona
Mate'a Xs wyposażono w najmocniejszy dziś układ Kirin 990 5G, 8 GB pamięci RAM oraz 512 GB przestrzeni na dane. Ekran został wykonany w technologii AMOLED i ma przekątną 8 cali. Po złożeniu urządzenie zamienia się z smartfon z wyświetlaczem 6,6 cala z jednej strony oraz 6,38 cala z drugiej. Za zasilanie telefonu odpowiada bateria o pojemności 4500 mAh.
Smartfon trafił właśnie do nas na redakcyjne testy. Niedługo wypuścimy pełną recenzję urządzenia. Tymczasem polecamy zapoznanie się z pierwszymi wrażeniami z barcelońskiej premiery sprzętu: