Sieć hoteli Marriott padła ofiarą hakerów. Ponownie. Wyciekły dane 5 mln klientów

Firma Marriott International poinformowała, że w wyniku włamania do jej wenętrznej sieci doszło do wycieku danych 5,2 mln klientów. To już drugi taki incydent w krótkim czasie.
Zobacz wideo

Włamanie do wewnętrznej sieci hotelowego giganta nie było jakoś szczególnie wysublimowane. Z informacji przekazanych przez firmę wynika, że cyberprzestępcy weszli w posiadanie loginów i haseł należących do dwóch pracowników Marriotta. W wyniku ataku, który miał miejsce w  połowie stycznia br., doszło do wycieku danych obejmujących 5,2 mln klientów sieci.

Jakie dane przejęli cyberprzestępcy?

Z informacji przekazanych przez sieć hoteli wynika, że oszuści przejęli:

  • dane kontaktowe (np. imię i nazwisko, adres pocztowy, adres e-mail i numer telefonu);
  • informacje o udziale w programie lojalnościowym;
  • dodatkowe dane osobowe (np. zatrudnienie, płeć, dzień i miesiąc urodzin);
  • partnerstwa (np. powiązane programy lojalnościowe linii lotniczych);
  • inne preferencje (np. preferowana długość pobytu i rodzaj pokoju);
Chociaż dochodzenie trwa, firma nie ma obecnie powodu, aby podejrzewać, że informacje, które wyciekły dotyczyły również konta Mariott Bonvoy, kart płatniczych, paszportów, dowodów osobistych oraz numerów praw jazdy

- czytamy w oświadczeniu opublikowanym przez Marriott. Sieć poinformowała, że klienci, którzy padli ofiarą wycieku danych, otrzymali w tej sprawie stosowne e-maile. Marriott uruchomił też specjalną stronę internetową, na której znajdują się najważniejsze informacje na temat ataku.

To nie pierwszy taki incydent

Marriott w niedalekiej przeszłości miał spore problemy z cyberbezpieczeństwem. W 2018 roku hakerzy włamali się do centralnego systemu rezerwacyjnego sieci i przejęli dane na temat 383 milionów rezerwacji - w tym informacji na temat 8 mln kart płatniczych i 5 mln paszportów.  W wyniku tego wycieku Brytyjczycy nałożyli na Marriott karę w wysokości 99 mln funtów.

Więcej o: