Naukowcy z centrum badawczego UpNext będącego częścią europejskiego konsorcjum lotniczego Airbus wpadli na pomysł, który - przynajmniej w teorii - ma szansę zrewolucjonizować lotnictwo pasażerskie na dalekich trasach. Badacze twierdzą, że linie lotnicze powinny uczyć się od ptaków.
Jak donosi CNN, Airbus UpNext zamierza przetestować nowy sposób latania samolotami pasażerskimi, który powinien znacząco wpłynąć na oszczędność paliwa. Projekt demonstracyjny "fello'fly" zakłada wykorzystanie dwóch dużych samolotów pasażerskich do testów lotów w formacji, która przypomina lot ptaków w kluczu.
Badacze tłumaczą, że lecące w ten sposób ptaki oszczędzają energię. Na końcach ich skrzydeł tworzy się bowiem wir powietrza, który pomaga lecącym dalej osobnikom utrzymać wysokość minimalnym wysiłkiem. W przypadku samolotów odległości będą jednak znacznie większe. Drugi samolot ma lecieć (lekko po skosie) w odległości od ok. 1,5 do 2 mil morskich (2,8 - 3,7 km) od pierwszego.
Airbus przeprowadził już w 2016 roku pierwsze testy z wykorzystaniem pojedynczych samolotów A380 i A350-900. Wstępne próby dwóch lecących w formacji samolotów A350 rozpoczęto jednak dopiero w marcu 2020 roku. W przyszłym roku program testowy ma zostać jeszcze rozszerzony - dołączą do niego m.in. linie French Bee i SAS.
Obliczenia Airbusa wskazują, że, latając w formacjach, samoloty pasażerskie mogą zużyć o ok. 5-10 proc. mniej paliwa na długich trasach. W lotnictwie, gdzie liczy się efekt skali, taka oszczędność ma ogromne znacznie.
Niestety przed zespołem UpNext Airbusa stoi szereg wyzwań, które mogą utrudnić lub uniemożliwić loty w formacjach. Pierwszym są zasady bezpieczeństwa. Konieczna byłaby zmiana przepisów i wprowadzenie nowych szkoleń dla pilotów, aby dopuścić do takich lotów z pasażerami na pokładach.
Drugim wyzwaniem jest zaprogramowanie systemów pokładowych w taki sposób, aby autopilot był w stanie utrzymać idealną pozycję względem poprzedzającego samolotu. Konieczne będzie też zaprojektowanie procedur, które pozwolą dopasowywać trasy różnych samolotów pasażerskich, aby umożliwić loty w formacjach.
Czytaj też: Duże samoloty odchodzą w zapomnienie. Dobił je kryzys lotniczy, ale ich los i tak był przesądzony