Joe Biden zwyciężył w wyborach prezydenckich w USA - poinformowała w sobotę agencja AP. Choć rywal Bidena, republikanin Donald Trump, kwestionuje jego zwycięstwo i głośno mówi o rzekomych nieprawidłowościach w liczeniu głosów, a nawet o "wyborczym oszustwie", to do kandydata demokratów z całego świata zaczęły już napływać gratulacje.
Na wieść o triumfie Joe Bidena pozytywnie zareagował m.in. Jeff Bezos, najbogatszy człowiek na świecie oraz właściciel koncernu Amazon. Choć Bezos przed wyborami nie poparł żadnego z kandydatów, to jego chłodne relacje z Donaldem Trumpem stanowiły tajemnicę poliszynela. Bezos "naraził się" prezydentowi USA m.in., jako właściciel dziennika "Washington Post". Na przestrzeni ostatnich latach gazeta ta opisywała liczne skandale z udziałem Trumpa.
Jedność, empatia i przyzwoitość nie są reliktami minionej epoki. Gratulacje dla prezydenta elekta Joe Bidena i wiceprezydenta elekta, Kamali Harris. Rekordowa liczba głosów po raz kolejny udowodniła Amerykanom, że nasza demokracja jest silna
- napisał Jeff Bezos na swoim profilu w serwisie Instagram.
Gratulacje Joe Bidenowi i Kamali Harris złożył też Bill Gates. Współzałożyciel Microsoftu i drugi najbogatszy człowiek na świecie od lat stara się stronić od polityki i również nie poparł żadnego z kandydatów w wyborach. Jednocześnie jednak Gates był jednym z najgłośniejszych krytyków polityki Donalda Trumpa w stosunku do pandemii koronawirusa.
Nasza odpowiedź pod wieloma względami nie była zbyt dobra. A mogliśmy oczekiwać, że będzie dobra. [...] To kwestia czysto techniczna, a nie polityczna. Większość rządów korzysta z rad swoich naukowców i ich słucha. Nie podważają ich i nie atakują
- tłumaczył w październiku Gates.
W gratulacjach, które złożył na Twitterze, Bill Gates wyraził nadzieję na dobrą współpracę z nową administracją i liderami po obydwu stronach Kongresu w celu opanowania pandemii koronawirusa. Gates wspomniał także o innych wyzwaniach, takich jak ubóstwo, zmiany klimatyczne oraz pogłębiające się nierówności społeczne.
Gratulacje dla prezydenta elekta Bidena i wiceprezydenta elekta Harris. Dziękuję urzędnikom wyborczym i pracownikom kampanii wyborczej, którzy niestrudzenie pracowali nad tym, aby rekordowa liczba Amerykanów mogła oddać głos, i aby każdy z głosów z ostał policzony w tak trudnym dla naszego kraju czasie
- napisał Gates.
Jeszcze większy entuzjazm w Dolinie Krzemowej wywołał fakt, że po raz pierwszy w historii USA wiceprezydentem USA będzie kobieta - obecna senatorka z Kalifornii, Kamala Harris. Gratulacje Harris złożyła m.in. Sheryl Sandberg, wiceprezeska Facebooka.
Głosy już są. Po kilku długich dnia wiemy już, że Joe Biden będzie naszym nowym prezydentem - i po raz pierwszy od 231 lat naszym nowym wiceprezydentem będzie czarna kobieta o południowoazjatyckich korzeniach, która jest córką imigrantów
- napisała Sandberg na Instagramie. Do gratulacji dołączyła się m.in. Priscilla Chan, szefowa fundacji Chan Zuckerberg Initiative, a prywatnie żona szefa Facebooka, Marka Zuckerberga.
Sam Mark Zuckerberg głosu ws. wyników wyborów nie zabrał. Amerykańscy komentatorzy podkreślają, że nie jest to jednak wielkie zaskoczenie. Zuckerberg, obok Elona Muska, był jednym z niewielu liderów Doliny Krzemowej, który cieszył się całkiem niezłymi relacjami z administracją Trumpa. Teraz czeka go nie lada wyzwanie, aby przekonać do siebie Joe Bidena.