Więcej informacji ze świata social mediów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
O zdarzeniu powiadomił dziennikarz "Washington Post" Drew Harwell. Początkowo informował o zhakowaniu "Prawdy", lecz potem w serii tweetów wyjaśnił, że do włamania nie doszło. Pranksterom gustującym w prowokacyjnych figlach w sieci po prostu udało się założyć fikcyjne konto @donaldjtrump, gdzie opublikowano zdjęcie defekującej świni. Sam dziennikarz założył natomiast fałszywe konto pod imieniem i nazwiskiem byłego wiceprezydenta USA - Mike'a Pence'a. Wszystko to w wersji beta portalu społecznościowego "Prawda".
Po pewnym czasie fikcyjne konto Harwella zostało zablokowane, a portal w wersji testowej przeszedł w tryb offline.
Portal Donalda Trumpa Fot. Twitter / @drewharwell
Jak pisaliśmy w Next.gazeta.pl, Donald Trump postanowił zaistnieć na rynku portali social media. Jak donosi m.in. Agencja Reutera, nowo utworzona spółka Trump Media & Technology Group (która niebawem ma wejść na giełdę) zapowiedziała w informacji prasowej, że zamierza otworzyć nowy portal społecznościowy o nazwie Truth Social (w wolnym tłumaczeniu: Serwis Społecznościowy Prawda).
Misją Trump Media & Technology Group ma być "stworzenie rywala dla liberalnego konsorcjum medialnego i walka z gigantami technologicznymi z Doliny Krzemowej, które wykorzystały swoją jednostronną siłę, by uciszyć przeciwstawne głosy w Ameryce" - czytamy w informacji prasowej. Nietrudno domyślić się, że chodzi tu przede wszystkim o dwóch gigantów, czyli Facebooka i Twittera, którzy zablokowali konta byłego prezydenta po serii jego bardzo kontrowersyjnych wypowiedzi.
Prezesem firmy jest oczywiście Donald Trump, który - jak stwierdził w komunikacie - chce "oddać głos wszystkim". Dodał, że niebawem opublikuje swoją pierwszą "prawdę" na platformie (najpewniej ma to być odpowiednik Tweeta na Twitterze) i będzie dzielił się tam swoimi przemyśleniami oraz walczył z firmami "Big Tech".